Z gazem pieprzowym do uchodźców

Już wkrótce wszyscy funkcjonariusze kanadyjskich służb granicznych, którzy w pracy mają do czynienia z zatrzymanymi imigrantami „wysokiego ryzyka”, będą nosić pałki, gaz pieprzowy, kajdanki, kamizelki kuloodporne i buty ze wzmocnionymi czubkami. Nowe przepisy wewnętrzne dotyczące umundurowania zostały przyjęte w zeszłym roku, gdy Canada Border Services Agency (CBSA) zaczęło uczestniczyć w eskortowaniu imigrantów „wysokiego ryzyka” z prowincyjnych więzień do trzech centralnych aresztów imigracyjnych. Oficerowie dostaną nowy sprzęt, dzięki czemu będą w stanie obronić samych siebie i innych. Nie będą jednak nosić broni palnej.

Krytycy uważają, że nowe przepisy doprowadzą do postrzegania imigrantów jako kryminalistów i zrównywania centralnych aresztów imigracyjnych z więzieniami. Grupa organizacji broniących praw człowieka, prawników i lekarzy pisała w zeszłym roku listy do ministra bezpieczeństwa publicznego Ralpha Goodale’a, by zablokował przepisy, ale prośby pozostały bez odpowiedzi. Dodatkowemu wyposażeniu funkcjonariuszy CBSA był przeciwny też związek zawodowy reprezentujący oficerów. W aresztach imigracyjnych nie dochodzi do incydentów, które uzasadniałyby używanie pałek czy gazu pieprzowego, a niepotrzebne doposażanie funkcjonariuszy to szukanie problemu, mówi Anthony Navaneelan, prawnik z Legal Aid Ontario.

Do aresztów imigracyjnych trafiają uchodźcy, co do których istnieje podejrzenie, że nie otrzymają azylu, ponieważ stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa, mają przeszłość kryminalną lub dopuszczali się łamania praw człowieka. CBSA zatrzymuje też osoby, które z dużym prawdopodobieństwem nie stawiłyby się później na przesłuchanie – właśnie to jest głównym powodem aresztowań (w przypadku 81 proc. zatrzymań).

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU