Premier Alberty Jason Kenney w obliczu zagrożenia strajkiem generalnym apeluje do pracowników sektora publicznego o współpracę. Prosi związkowców, by spojrzeli z szerszej perspektywy i zastanowili się nad sytuacją gospodarczą prowincji. Dodaje, że strajk generalny nie będzie dobrze odbierany przez podatników z Alberty i przypomina, że prowincja piąty rok z rzędu odnotowuje spadek gospodarczy.

Kenney przemawiał w niedzielę. Dzień wcześniej związki zawodowe nauczycieli, pielęgniarek i innych pracowników sektora publicznego demonstrowały przed hotelem w Calgary, w którym odbywał się doroczny zjazd United Conservative Party. Była to reakcja na zapowiedź likwidacji 7000 etatów w sektorze publicznym do 2023 roku, gdy rząd będzie chciał zbilansować budżet.

Kenney podkreślał, że chciałby współpracować z sektorem publicznym, a nie z nim walczyć. Zasugerował, że redukcja etatów nie jest nieodwołalna i wszystko zależy od sposobu prowadzenia negocjacji. Jeśli związki pójdą na ustępstwa i powstrzymają się od żądania podwyżek, uda się utrzymać etaty.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Podczas ostatnich negocjacji niektóre związki zażądały podwyżek w wysokości 8 proc.

Premier oskarżył opozycyjną NDP o przedstawianie polityki rządu jako apokalipsy.