Oficerowie wywiadu z RCMP obmyślili w listopadzie 1964 roku plan monitorowania komunistów i osób z bloku wschodniego przybywających na lotnisko Pearsona podczas zimnej wojny, wynika z oddtajnionych dokumentów policji. Podróżni byli fotografowani za pomocą aparatu umieszczonego w ukrytej walizce. W akcję mieli być zaangażowani członkowie specjalnej grupy policyjnej pracującej na lotnisku, policjanci ze służb torontońskich i prowincyjnych. Funkcjonariusze obserwowali ruch na lotnisku od świtu do nocy. Obsługiwali przy tym aparat w walizce i robili całkiem niezłe zdjęcia, jak czytamy w notatce RCMP.

W latach 60. za działalność szpiegowską i kontrwywiadowczą odpowiadało RCMP. Canadian Security Intelligence Service powstało 20 lat później.

Policjanci z grupy lotniskowejbyli chętni do współpracy, tak że Photographic Sighting Program rokował spore nadzieje biorąc pod uwagę częste podróże członków Communist Party of Canada, personelu dyplomatycznego z bloku wschodniego oraz innych osoby znajdujących się w centrum zainteresowania RCMP.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Zgodnie z założeniami programu RCMP miało dostarczyć funkcjonariuszom działającym na lotnisku zdjęcia poszukiwanych, by ci wiedzieli, kogo mieć na oku. Wiadomo na przykład, że pewien członek kubańskiego korpusu dyplomatycznego z konsulatu w Toronto często jeździł na lotnisko, gdzie spotykał się z kurierami z Kuby i innymi oficjelami, którzy odwiedzali Toronto albo lecieli do innych miejsc w Kanadzie i USA.

W końcu jednak stwierdzono, że wartość takiego programu byłaby znikoma, zwłaszcza że osoby interesujące RCMP najczęściej latają przez Montreal, a nie Toronto. W 1965 roku dyrektor ds. wywiadu uznał, że współpraca może być owocna tylko jeśli będzie doraźna i działania pozostaną pod kontrolą RCMP.