Prezydent USA Donald Trump ocenił we wtorek, że Indie chcą wyjścia sił USA z Afganistanu. USA i talibowie z pomocą Pakistanu wynegocjowały porozumienie o ograniczeniu przemocy w Afganistanie. Władze w Delhi obawiają się przenosin grup terrorystycznych do tego kraju.

„Rozmawiałem o tym z premierem (Indii Narendrą) Modim. Jesteśmy blisko” – powiedział Trump na konferencji prasowej w Delhi o rozmowach pokojowych z talibami. Od soboty obowiązuje tygodniowe porozumienie o ograniczeniu przemocy w Afganistanie.

Jednocześnie sekretarz stanu USA Mark Pompeo zapowiedział podpisanie traktatu pokojowego z talibami 29 lutego w stolicy Kataru, Ad-Dausze.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Wszyscy byliby szczęśliwi z tego powodu. Indie chciałyby, żeby tak się stało. Po 19 latach chcielibyśmy przywieźć naszych młodych ludzi z powrotem do domu” – podkreślił prezydent USA dodając, że wojska USA nie mogą być siłami policyjnymi w Afganistanie.

„W interesie Indii leży zabezpieczenie ich inwestycji poczynionych w Afganistanie w ciągu ostatnich dwóch dekad oraz zapewnienie bezpieczeństwa naszym dyplomatom” – skomentował w dzienniku „The Times Of India” porozumienie pokojowe z talibami Tilak Devasher, były funkcjonariusz wywiadu indyjskiego RAW.

Indie m.in. odbudowały szereg szkół, część infrastruktury drogowej i energetycznej, szpital dziecięcy w Kabulu, tamę Salma, a także wspierają Afgańczyków sprzętem wojskowym.

„Co więcej, obawiamy się obszarów poza kontrolą rządu w tym kraju, które mogą się stać miejscem rozkwitu grup terrorystycznych. Przede wszystkim istnieją obawy, że Pakistan może wykorzystać te obszary do przemieszczenia się tam grup takich jak Lashkar-e-Taiba (LeT) i Dżaisz-e-Muhammad (JeM) z Pakistanu” – ocenia Devasher.

Indie oskarżają Pakistan o wspieranie organizacji terrorystycznych, które mają swoje bazy w pakistańskiej części Kaszmiru. LeT i JeM stały za wieloma zamachami na terytorium Indii.

W ostatnich miesiącach Pakistan pod presją międzynarodowych instytucji aresztował wielu terrorystów i skazał na 11 lat więzienia współzałożyciela LeT Hafiza Sajeda.

„Dla pokoju, którego Afgańczycy desperacko pragną po dekadach wojny i terroryzmu, każda szansa na rozmowy wewnątrzafgańskie jest mile widziana (…)” – powiedział w „The Times Of India” były ambasador Indii w Afganistanie Gautam Mukhopadhyaya.

„Afgańczycy rozpoczną jednak rozmowy z USA w roli mediatora, a nie strategicznego i militarnego partnera, i ani Afgańczycy, ani my (Indie – PAP) nie powinniśmy ulegać złudzeniu, że karty w talii ułożone są na ich niekorzyść” – ocenił dyplomata.

Z Delhi Paweł Skawiński (PAP)