Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson potwierdził w poniedziałek, że jeszcze w tym miesiącu jego rząd planuje znieść przepisy wymagające masek na twarz i fizycznego dystansu  chociaż przyznał, że zniesienie ograniczeń spowoduje wzrost liczby przypadków koronawirusa.

Johnson powiedział, że kontrole prawne zostaną zastąpione indywidualnymi „świadomymi decyzjami”, gdy kraj przejdzie do ostatniego etapu swojej mapy drogowej zniesienia blokady. Ma to nastąpić 19 lipca, chociaż Johnson powiedział, że ostateczna decyzja zapadnie 12 lipca.

Zmiana będzie oznaczać, że ludzie będą mogli zrezygnować z masek po miesiącach przymusowego zakrywania twarzy, chociaż firmy i operatorzy komunikacji publicznej mogą nadal ich wymagać. Środki te nadal też będą zalecane w niektórych zamkniętych przestrzeniach.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Usunięcie zasad dotyczących fizycznego dystansu pozwoli klubom nocnym na ponowne otwarcie po 16 miesiącach przymusowego zamknięcia, a bywalcy ponownie będą mogli zamawiać drinki w barze w pubie. Klienci nie będą już musieli skanować aplikacji na telefonie, aby podać swoje dane kontaktowe podczas wchodzenia do restauracji lub baru.

Rząd przestanie również instruować ludzi, aby pracowali z domu, jeśli będzie to możliwe, pozostawiając pracodawcom swobodę decyzji

 

Jak dotąd 86 procent dorosłych Brytyjczyków otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki, a 64 procent jest w pełni zaszczepionych.

Johnson przyznał, że infekcje, hospitalizacje i zgony wzrosną po zniesieniu pozostałych ograniczeń.

„Chcę od samego początku podkreślić, że ta pandemia jeszcze się nie skończyła” – powiedział. „Musimy niestety pogodzić się z większą liczbą zgonów z powodu COVID”.

Johnson powiedział, że Wielka Brytania będzie musiała „nauczyć się żyć z tym wirusem” – poważna zmiana tonu z lidera, który wcześniej przedstawiał COVID-19 jako wroga, którego należy pokonać.