W sobotę 22 stycznia, w tradycyjnym miejscu przed legislaturą prowincji Ontario odbył się kolejny protest w ramach ogólnoświatowej akcji obywatelskiej w obronie wolności i swobód politycznych zagrożonych przez politykę dyktatury sanitarnej, zawieszania praw obywatelskich i segregacji, którą niektórzy określają, jako politykę „apartheidu QR”, od nazwy kodów paszportów szczepionkowych

        Już po raz czwarty towarzyszyliśmy z kamerą protestującym w obronie demokracji i swobód politycznych w Ontario i całej Kanadzie. W minioną sobotę głównym gościem był lider partii ludowej PPC Maxime Bernier.

        Zanim dotarłem na miejsce doświadczyłem apartheidu sanitarnego na własnej skórze; gdy chciałem skorzystać z ubikacji w jednym z publicznych budynków, zażądano ode mnie… okazania paszportu szczepionkowego. Szczęśliwie, po krótkiej rozmowie, ochroniarz zdecydował się złamać przepisy i wpuścił mnie do ubikacji tuż obok miejsca, gdzie stał.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        Wkrótce potem przed przejściem dla pieszych mieliśmy okazję porozmawiać przez moment z Maximem Bernierem, który wyraził wiarę w zwycięstwo, „ale potrzeba na to trochę czasu”.

        W proteście, jak zwykle, wzięło udział wielu naszych rodaków, dało się zauważyć kilka polskich flag, a także flagę ze znajomym napisem „Solidarność” wykonanym tak zwaną solidarycą. Całość naszej relacji filmowej do obejrzenia w serwisie rumble; można tam dotrzeć poprzez link ze strony Gońca www.goniec.net albo z naszych stron na YouTube GoniecTv Toronto, gdzie zamieszczona jest zajawka ponad 30-minutowego programu.

        Jak powiedziała  jedna z osób, z którą rozmawiałem, nie chodzi o to, czy ktoś jest zaszczepiony czy nie jest zaszczepiony, chodzi o to, że elita polityczna Kanady zmienia system społeczny kraju wprowadzając paszporty szczepionkowe. Ta kontrola, którą się dzisiaj robi z powodów pandemicznych będzie służyła do większej inwigilacji społeczeństwa i segregacji na osoby pro i antypaństwowe. Ludzie oznakowani kodem QR staną się niewolnikami. Dlatego tak ważne jest, żeby się temu przeciwstawiać, dopóki jeszcze można.

        Przemawiający podkreślali, że uczestnicy protestu to na co dzień ludzie o bardzo różnych poglądach ale wszystkim im leży na sercu dobro Kanady, jej demokracja i stabilność instytucji politycznych.

        Podkreślano, że na naszych oczach za pomocą inżynierii społecznej segreguje się ludzi. Jeden z mówców wskazał, że na przykład system prawny jest już tak zmieniony, iż na pozycję ławnika mogą być wybierane tylko i wyłącznie osoby w pełni zaszczepione. W ten sposób całą dużą grupę wyłącza się z procesu wymierzania sprawiedliwości.

        Podobna segregacja następuje w bardzo wielu innych dziedzinach.

***

        Spotykam  grupę kilku osób, z których jedna owinięta jest biało-czerwoną flagą Polski…

Goniec: – Pierwszy raz tutaj?

Dawid: – W Toronto pierwszy raz,  byłem też raz w Edmonton.

– Gdzie pan mieszka? Tu, czy tam?

– Mieszkam tutaj, ale latem pracuję w Edmonton.

– Co się dzieje z tym krajem?

– Ciężkie czasy.

– Pan się tutaj urodził?

– Ja urodziłem się tutaj, mieszkałem troszeczkę w Polsce, ale jestem wychowany w Toronto i to co się dzieje,  brak mi słów, żeby to określić.

– Ja przyjechałem z komunistycznej Polski to mi to wszystko   przypomina.

– Tak, mój ojciec dużo wie na ten temat

•••

Marek: – To jest wstyd, żeby coś takiego było w tym kraju, gdzie ta demokracja? Gdzie Trudeau? Gdzie są jego obietnice, to jest faszysta zwykły faszysta.

– Ale wprowadza to pod hasłami antyfaszyzmu. W swoim miejscu zamieszkania spotkaliście się panowie z kimś, kto stracił pracę przez te wszystkie obostrzenia?

– Ja jestem naciskany.

– Można zapytać, gdzie pan pracuje?

– W bardzo dużej firmie, tak że, jak mówię, na razie jestem.

– Nie sądzi pan, że to jest taki zabieg socjotechniczny; że ci niezaszczepieni to będą obywatele drugiej kategorii i oni będą wszystkiemu winni,  że są puste półki, że są problemy; że to jest rewolucja, że ktoś chce zmienić ten kraj?

– Na pewno tak.

– Co pan będzie robił? Chce pan wracać do Polski?

– Nie, dopóki się da, będziemy walczyć. Przed tym nie ma ucieczki.

•••

– Why are you here?

Trish Wood: – I host podcast on critical thinking. I am here to support the freedom of speech. The issue of freedom of speech

– Don’t you think, that we are losing our freedom to debate?

– 100% I’m seeing that in my podcast; voices about covid are silenced one way or another, even voices of experts with esteemed credentials, who disagree with the current accepted narrative.

– Don’t you think, that this idea of Build Back Better is an attempt of a revolutionary change of the system of the country, with new agendas and new way of dealing with problems and with people; now we have „elite and the masses”?

– It is hard to know. I do think that the global elites think that they know the problems and that they only know the answers and we have to shut up and accept that and that’s obviously antidemocratic and I also think that this is war on populism, I think that  Trump scared them and the people who followed Trump scared them because they saw that the people are rising up against a lot of ideas.

– But they themselves invoke populism, because they are calling vaccinated people second class citizens.

– This messaging and propaganda is designed to divide people, it is dangerous.

– It is very dangerous because you can have part of the society which you can treat as the other – guilty of all problems.

– I come from the science background as a reporter. We did a lot of stories that question medical products back in the old days and that was expected of journalists; that’s what we did that’s how I made my career and now – this is the first time in history – where this is illegal to question products that are being brought forward. It is very scary; the lack of debate of any secondary ideas, the imposition of a single narrative that people must believe in, and media acceptance of that narrative…

•••

        W tłumie w tłumie zauważamy wysoko uniesioną flagę Solidarności, podchodzimy więc do mężczyzny, który ją trzyma…

– Skąd pan ma tę flagę?

Piotr: – To kolegi flaga.

– A kolega przywiózł z Polski czy tutaj kupił?

– On opowie sam całą historię, bo to jest dosyć skomplikowana historia, on zaraz tu wróci.

– A pan dlaczego tutaj jest?

– To chociaż taki symbol, żeby pokazać, że przeciwstawiam się temu, co się w tej chwili dzieje w świecie

– Jakby to pan określił, to co się w tej chwili dzieje na świecie?

– Pewna grupa ludzi po prostu próbuje uzyskać kompletną kontrolę nad wszystkimi krajami. To wszystko jest ogólnoświatowe. Ten program został wprowadzony dosyć szybko, o tutaj właśnie ten pan idzie…

– Skąd pan ma tę flagę?

Andrzej: – Kupiłem w Anglii w tamtym roku i trwało to 4 razy, żeby weszła do Kanady, by odblokowali ją na granicy.

– Dlaczego?!

– Bo „solidarność” to rasistowskie słowo.

– Żartuje pan.

– Odesłali trzy razy i wtedy czwarty raz wziąłem i przesłałem przez kolegę, zawinął w jakieś tam ciuchy i przeszło.

– Pan żartuje, flagi solidarności nie wpuścili panu do Kanady?  Dostał pan  to na papierze, że to jest rasistowski symbol?

– Dostałem to i taki byłem wkurzony, że powiedziałem sobie, zrobię wam koło nosa i zawiesiłem ją dzisiaj, jak najwyżej, żeby ludzie się obudzili.

– Super, dziękuję panu bardzo, ja emigrowałem z komunistycznej Polski…

– Ja niestety przyjechałem do Kanady, jak miałem roczek i miesiąc, to było już prawie 46 lat temu, ja się tutaj wychowałem, ale Polska jest tak samo moim krajem, co Kanada. Trzeba się bić! Siedzieć w domu, zbijać bąki na sofie, nic to nie da.

– Część ludzi wyjeżdża do Polski, myśli pan, że to jest rozwiązanie?

– W Polsce jest to samo, jak oni to zaczną robić, to zrobią tak samo na całym świecie, nieważne czy to w Kostaryce czy w Polsce, oni nam mogą zrobić koło tyłka, byle gdzie. Tutaj jesteśmy przynajmniej w grupie możemy się zebrać, bo policja nie jest przygotowana na to, nigdy tego nie mieli, a Polacy już przeżyli to wszystko, wiemy że można wziąć pałkę i walić po głowie, to nie jest sztuka, teraz niestety trzeba zrobić tak samo.

– Powiedzieli panu, że flaga jest rasistowska?

– Tak powiedzieli.

– Wie pan, to byłby dobry temat…

– Musiałbym spróbować znaleźć te papiery, ale gdzieś są.

– Jak pan znajdzie, proszę bardzo o kontakt. Piękna flaga, gratuluję, wielu ludzi miało pod tą flagę wielkie nadzieje i walczyło o nie.

– Jak my to mówimy w Kanadzie, beacon of hope.

•••

Kobieta z grecką flagą: – I’m here to show my support for people who fight for our freedom, because if we don’t, we won’t have it anymore. This is illegal, we should have medical freedom.

– This is our last line of defense, our body?

– Yes. There is a virus, it’s man-made. It is proven ivermectin works. They censored it, because, if a drug, a therapeutic, outperforms an experimental vaccine, they won’t allowed experimental vaccine.

– There is also another point; in the times of pandemic if the drug is not harmful, and can be helpful, you don’t need to do trials, to recommend it, because it’s safe, so you can try for yourself, maybe it will help you, but now they are telling people it is unsafe, and they forbid its usage.

– It has been reported that our government bought 1.2 million antiviral drugs made by Merck from America for $700 US a dose, Pfizer’s dose is $530 for the pack, and ivermectin is a penny for a pill and it works.

– This is my body and it should be my choice how I want to have my sickness  treated!

– 100%

•••

Jacek Giernardowicz – Dzień dobry, pan mnie nie zna, ale ja pana obserwuję.

– Czemu pan tutaj jest i który raz?

– Tutaj pierwszy raz

–  A protestował pan gdzieś wcześniej?

– Byliśmy raz tutaj, ale się spóźniliśmy, byliśmy 2 tygodnie temu koło domu Douga Forda, mało nas było, ale było fajnie. No i byliśmy jeszcze w wakacje na tym festiwalu w Port Credit Free The Kids. Tak próbujemy. Bardziej się udzielamy ostatnio.

– Po co pan to robi i drugie pytanie czy to ma sens pana zdaniem, bo część ludzi uważa, że tutaj tak sobie pokrzyczymy, to jest wentyl bezpieczeństwa, a system i tak zrobi swoje co pan na to?

– Musimy walczyć, wszystko ma sens. Nie będzie sensu, jeżeli oni nas tutaj ścisną tak, że nie będziemy mogli oddychać, to wtedy nie będzie miał sensu.

– Czyli zawsze ma sens sypać piasek w tryby tej nowej rewolucji?

– Oczywiście, że tak.

– Pana zdaniem, to jest próba jak gdyby rewolucyjnej zmiany systemu politycznego, społecznego, przebudowy całego społeczeństwa?

– To musi się zmienić, bo to nie miało sensu, a oni drukują pieniądze bez pokrycia od dawien dawna. Teraz wykorzystują sytuację i cały czas mówią, że to jest bardzo wąskie okno, w którym chcą się zmieścić, żeby nas stłamsić i musimy walczyć bo jak nie będziemy walczyć to nie będziemy ludźmi.

– Walczymy też w obronie własnego człowieczeństwa, miejmy nadzieję, że wygramy to sami dla siebie.

– I dla siebie, dla wszystkich, jeżeli nie będziemy walczyć to nas nie będzie.

•••

– Dlaczego pani tutaj przychodzi?

Alicja: – Żeby walczyć. Innej rady nie ma.

– A co się dzieje, według pani?

– Po prostu nie możemy odpuścić. Koniec, nie możemy odpuścić, zbierać się w grupy, organizować się, i ściągnąć te maski w końcu, przecież to jest zabójcze, otworzyć biznesy. Koniec. Oni przegrają.

– Cywilne nieposłuszeństwo?

– Cywilne nieposłuszeństwo, im wszystko się wali, oni się boją, zachowują teraz, jak taki ranny lew, który chce atakować. Oni przegrają.

– Myśli pani?

– Jestem pewna.

– Z drugiej strony, oni mówią że rządzi infrastruktura, jak nie będzie prądu, nie będzie ciepłej wody…

– To sobie damy radę, kupmy świeczki, kupmy latarki, damy sobie radę. Ja już mam dosyć, wszyscy mamy dosyć. Zrobić sobie teraz zapasy jedzenia, wspierać truckerów, nie ma innego wyjścia, musimy zablokować.

•••

– Chciałem panią zapytać, który to już raz z polską flagą…

– To nie polska, to kanadyjska.

–  No to źle trafiłem, ale to ciekawe, że pani mówi po polsku, bo do pani podszedłem przez pomyłkę, sądząc, że flaga jest polska.

– Chcę żeby wolność wróciła do tego kraju.

– Pani się tutaj urodziła?

– Tak tutaj.

– Mimo to że pani tutaj się urodziła zdaje sobie pani sprawę, że pani traci wolność? Bo część ludzi jest tak zindoktrynowanych, że wierzy w tę – jak to się teraz mówi – główną narrację. Wolność, czyli co? Wolność decydowania o własnym ciele, podejmowania własnych decyzji medycznych, koniec z segregacją, tak?

– To wszystko, mój polski nie jest aż taki dobry, bo tutaj jestem urodzona, ale wszystko co pan mówi tak ładnie, to chcę żeby to wszystko było. Moi rodzice przyjechali tu z Polski. Tam była komuna, ja nie chcę żeby to było tutaj. Moi rodzice tu przyjechali, żeby od tego uciec a nie żebyśmy teraz tak żyli, a to wraca za nimi. Ja tego nie chcę.

– Wierzy pani że się uda?

– Tak, bo Bóg zawsze wygrywa.

– Aż mnie pani za serce tym złapała, rzeczywiście tak jest, Bóg zawsze wygrywa, tylko nie zawsze na tym świecie. Ale miejmy nadzieję że zwłaszcza młodzi ludzie, zwłaszcza dzieci nasze wnuki, że ta wolność dla nich zostanie żeby mogli decydować o sobie.

– Tak.

– Bardzo pani dziękuję. Można zapytać co pani robi?

– Byłam nauczycielką, ale nie będę się szczepić, nie będę robić testów i straciłam pracę, ale moje zdrowie jest ważniejsze niż praca.

•••

-Dlaczego panie tam były dzisiaj?

– Żeby wesprzeć młodych, którzy walczą; żeby nie było szczepionek dla dzieci,  jesteśmy chyba w wolnym kraju wolnymi ludźmi, prawda?

– Pani myśli, że nadal to jest wolny kraj?

– Nie, nie jest wolny to jest kraj policyjny w tym momencie.

– No właśnie, mnie się tak wydaje, że my żyjemy tym przekonaniem, ale to jest przekonanie ze starych czasów.

– Czy to coś zmieni żeśmy to przyszli?

– O to się wszystkich pytam.

– Trzeba przyjść dla nas indywidualnie, że człowiek poczuje w tych ostatnich minutach, żeby coś jeszcze zmienić, wesprzeć, pokazać że jesteśmy w grupie, że jak jesteśmy wszyscy razem to coś zrobimy, a pojedynczy człowiek mało co może

– No właśnie, nas chyba podzielili, nie sądzi pani, że jednak większość ludzi ulega tej propagandzie, która się wszędzie sączy?

– Tak, bardzo dużo ludzi ulega,  po prostu, ludzie są zastraszeni.

– Jest to bardzo frustrujące, bo szczuje się jednych ludzi na drugich, że jedni są winni problemów drugich.

– A pan tutaj też był z jakiego powodu?

–  Mógłbym podać kilka, ale po pierwsze, dlatego że drażni mnie to iż tego nie będzie w mediach, po drugie drażni, mnie że przedstawia się tych wszystkich ludzi, jak premier Ford powiedział, jako yahoos, takich chuliganów ludzi, którzy są wyrzutkiem społecznym, a widzę tutaj rodziny, dużo ludzi młodych, ale są też dzieci na wózkach,t o są normalni ludzie, a po trzecie aby wesprzeć tych wszystkich, którzy zostali wyrzuceni z pracy, bo nikt o nich w tym kraju nie mówi,  jak gdyby była to grupa ludzi drugiego sortu.

– Niestety my właśnie jesteśmy tego drugiego sortu, jeżeli pan sobie przypomina pod Kopernikiem spotkanie, to właśnie rozmawialiśmy.

– Tam panie straciły pracę?

– Tak nawet nikt do nas nie zadzwoni nie odezwie się, mało tego, bo nawet na ulicy odwracają się od nas, nawet w sklepie u Bennasa spotkałam koleżanki, to po prostu odwróciły się. Wcześniej było wszystko ładnie, pięknie, no a teraz…

– No i to jest właśnie efekt tej propagandy, która szczuje jednych ludzi na drugich.

–  I to bardzo ciekawe, że w tej chwili ludzie w Koperniku chorują jeden po drugim, wszyscy zaszczepieni, i chorują, i nie ma ludzi do pracy, nawet menedżerka wyszła, bo była ostatnio ta zamieć, menadżerka wyszła i odrzucała śnieg, bo straż pożarna stała z boku i powiedzieli że  jak nie będzie odśnieżone to nie podjadą.

– No właśnie coraz więcej prowincji dopuszcza do pracy pielęgniarki z pozytywnym wynikiem testu, a nie zaszczepionym z negatywnym wynikiem nie pozwala się pracować!

– Tak, właśnie o to chodzi, codziennie robiłam testy, ja się nie obijałam, robiłam testy, nigdy nie chorowałam, od kiedy pandemia się zaczęła ja tam byłam.

– Czyli jaki sens ma ta segregacja w tym momencie! Bardzo paniom dziękuję, wszystkiego dobrego, trzeba być dobrej myśli, najważniejsze się nie przygnębiać.

–  Tak jest, damy radę.