Polska jest bliska wysłania samolotów wojskowych na Ukrainę, twierdzi wiele mediów głównego nurtu za sekretarzem stanu USA, mimo że polskie władze wyraźnie i wielokrotnie wykluczyły taki ruch. Taki rodzaj pomocy wojskowej dla Ukrainy bez wątpienia skłoniłby Rosję do wypowiedzenia wojny dodatkowym krajom, nasuwając pytanie, dlaczego ktokolwiek  chciałby forsować fałszywą narrację o polskiej pomocy wojskowej – czytamy w komentarzu lifesite news.

W ostatnich dniach wiele znanych mediów – The Hill, The Telegraph, Politico – donosiło, że Polska rozważa transfer 28 swych MiG-ów 29 na Ukrainę

Polska miałaby otrzymać amerykańskie F-16 w miejsce MiG-29, które wysłałaby na Ukrainę. W rozmowie z CBS News 6 marca sekretarz stanu Anthony Blinken powiedział, że USA „rozmawiają” w „bardzo aktywny sposób” z polskimi władzami o tym, jak „uzupełnić” polskie siły powietrzne, gdyby wysłały samoloty na Ukrainę. Taki plan ma „zielone światło”, zapewnił Blinken.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Pomimo oświadczenia Blinkena dla CBS i towarzyszącego mu szumu medialnego przedstawiającego transfer samolotu jako niemalże już dokonany , Polska stanowczo zaprzeczyła tym doniesieniom.

Po tym, jak białoruska NEXTA TV opublikowała w niedzielę tę pogłoskę na Twitterze , Kancelaria premiera RP stanowczo odrzuciła oświadczenie. „FAKE NEWS” – napisała Kancelaria.

„Niestety rozpowszechniasz dezinformację z cytatem z 27.02.22. Polska nie wyśle ​​na Ukrainę swoich myśliwców i nie zezwoli na korzystanie ze swoich lotnisk. Znacząco pomagamy w wielu innych obszarach.”

 

„Polska nie jest w stanie wojny z Rosją, ale nie jest krajem bezstronnym, ponieważ wspiera Ukrainę jako ofiarę agresji” – powiedział w rozmowie z „Financial Times” polski urzędnik, po czym dodał: „Uważa jednak, że wszyscy sprawy wojskowe muszą być decyzją NATO jako całości”.

Polski prezydent Andrzej Duda już 1 marca wykluczył możliwość wysłania polskich samolotów na Ukrainę. Takie posunięcie byłoby „ingerencją wojskową” – powiedział. „Nie wysyłamy naszych samolotów, ponieważ oznaczałoby to ingerencję wojskową w konflikt”.

U podstaw niechęci Dudy do dostarczania Ukrainie samolotów wojskowych leży ostre ostrzeżenie Władimira Putina o eskalacji konfliktu na nowy, międzynarodowy poziom. Putin ostrzegł, że jakiekolwiek zaangażowanie państw trzecich, w szczególności egzekwowanie strefy zakazu lotów w ukraińskiej przestrzeni powietrznej, będzie postrzegane jako „udział w konflikcie zbrojnym”, co poskutkuje rosyjską reakcją militarną przeciwko tym krajom.

NATO wykluczyło egzekwowanie strefy zakazu lotów nad Ukrainą 4 marca, a sekretarz NATO Jens Stoltenberg wyjaśnił orzeczenie, mówiąc, że strefa zakazu lotów „skończyłaby się czymś, co mogłoby skończyć się  wojną w Europie z udziałem wielu innych krajów i powodując znacznie więcej ludzkiego cierpienia”.

Moskwa ostrzegła także sąsiednie kraje przed zezwalaniem ukraińskim pilotom na używanie ich lotnisk jako baz operacyjnych, grożąc  akcją wojskową.

„Wiemy, na podstawie dowodów, że ukraińskie myśliwce,  przelatywały nad Rumunią i innymi sąsiednimi krajami” – powiedział w niedzielę rzecznik Rosji Igor Konashenkov.

„Zwracamy uwagę, że wykorzystanie sieci baz lotniczych tych krajów jako baz dla ukraińskich sił powietrznych, a następnie ich rozprowadzanie przeciwko rosyjskim siłom zbrojnym, może być postrzegane jako zaangażowanie tych państw w konflikt zbrojny” – powiedział Konashenkov.

W osobnym tweecie dotyczącym liczby ukraińskich uchodźców, których Polska przyjęła w ostatnich tygodniach, Kancelaria pemiera RP ponownie zajęła się kwestią odgrywaną przez media w forsowaniu alternatywnych rzeczywistości. Kancelaria podkreśliła „niezwykłą siłę” mediów do „łatwego rozpowszechniania dezinformacji”.

Pozostaje zatem pytanie, dlaczego zarówno media, jak i sekretarz Blinken wydają się promować plan „ingerencji wojskowej”, który wysłałby Polskę i inne kraje NATO do wojny z Rosją, zwłaszcza gdy Polska wykluczyła taki ruch.

Dlaczego Blinken i większość mediów głównego nurtu Zachodu miałaby tak publicznie proponować coś, co mogłoby szybko doprowadzić do konfliktu na dużą skalę z Rosją, podczas gdy w tym samym czasie NATO orzekło przeciwko działaniom, które mogłyby doprowadzić do tego samego konfliktu na dużą skalę? – czytamy w lifesite news