Dzień przed pogrzebem królowej Elżbiety II, w Londynie, były premier Kanady Stephen Harper został odznaczony Orderem Kanady. Otrzymał odznaczenie z rąk gubernator generalnej Mary Simon podczas prywatnej ceremonii, w której uczestniczyli jego poprzednicy Jean Chrétien, Paul Martin i Kim Campbell oraz następca, Justin Trudeau. Obecni byli też byli gubernatorzy David Johnston i Michaelle Jean. Order został nadany Harperowi w 2019 roku, ale ze względu na pandemię ceremonia odznaczenia nie odbyła się.

Po uroczystości Harper i Trudeau pozowali razem do zdjęć. Pogrzeby osób o znaczeniu światowym chociaż na krótko odsuwają na bok polityczne spory. Podobnie w 2013 roku Chretien, Campbell, Jean, była gubernator Adrienne Clarkson i były premier Brian Mulroney polecieli z Harperem do RPA na pogrzeb Nelsona Mandeli.

W zeszłym tygodniu żona Harpera, Laureen Teskey Harper, odpisała na twitterze dziennikarzowi, który stwierdził, że lot takiego zestawu liderów będzie bardzo interesujący. Stwierdziła, że owszem, będzie interesujący, jeśli okaże się podobny do poprzednich takich delegacji. Dużo historii, śmiechu, a teraz też opowieści o Królowej. Udział w takich podróżach zawsze był czymś wspaniałym, napisała.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Chretien skomentował: „Tyle osób razem i żadnych walk. To dobrze”. Powiedział, że nie ma wielu okazji do takich zgromadzeń. „Znamy się, wszyscy borykaliśmy się z tymi samymi problemami, walczyliśmy ze sobą. To tak jak w hokeju – na lodzie jesteśmy ostrzy, ale po grze idziemy razem na piwo”.

Ceremonie przyznania Orderu Kanady w normalnych warunkach nie są tajne, ale tym razem biuro premiera postanowiło nie mówić o nich mediom podróżującym z politykami. Powód nie został podany. Podobnie Orderem Kanady uhonorowano aktorkę Sandrę Oh i pływaka Marka Tewksbury’ego.