Według kanadyjskich danych skarbowych, prawie każdy dyrektor w rządzie federalnym – 98 procent wszystkich zatrudnionych – ​​otrzymał w ubiegłym roku premie w łącznej wysokości prawie 200 milionów dolarów,  co podnosi łączną kwotę premii federalnych do ponad pół miliarda w latach pandemii, informuje Kanadyjska Federacja Podatników (CFT).

„Kanadyjczycy martwią się, czy zwiążą koniec z końcem, a tymczasem biurokraci nie martwią się nawet o utratę premii” – podsumował Franco Terrazzano, dyrektor federalny CFT, w komunikacie z 21 marca.

Terrazzano wskazał na opublikowane przez rząd dane dotyczące wydajności  pokazują, że departamenty federalne osiągnęły mniej niż połowę swoich celów w ostatnich latach.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Jeśli nie osiągniesz połowy swoich celów, w realnym świecie, pokażą ci drzwi, a nie czek z premią” – dodaje Terrazzano.

Tymczasem pracownicy skarbu twierdzą, że premie są konieczne, aby nie utracić konkurencyjności zatrudnienia  w stosunku do  sektora prywatnego, gdzie również można liczyć na premie.

„Podobne plany, które nagradzają kadrę kierowniczą za osiąganie oczekiwanych rezultatów, są powszechne wśród kanadyjskich organizacji sektora prywatnego i publicznego” — czytamy w notatce.

„Kanada ma światowej klasy sektor publiczny z pracownikami zaangażowanymi w zapewnienie najwyższego poziomu usług dla Kanadyjczyków”, napisała przewodnicząca Rady Skarbu Mona Fortier, a kanadyjska służba publiczna cieszy się szacunkiem na całym świecie za jakość i skuteczność swojej pracy”.

Suma premii w latach 2020-2022 wynosi około 560 milionów dolarów.