Władze rejonu Grande Prairie w Albercie przestrzegają mieszkańców przed próbami walczenia z pożarami lasów na własną rękę. Podkreślają, że w ten sposób można narazić swoje życie i życie innych.

County of Grande Prairie wydało oświadczenie w którym opisało przypadek z 12 maja, kiedy to „zwykły obywatel” swoim prywatnym buldożerem zaczął przewracać drzewa, przez co naraził na niebezpieczeństwo siebie i służby ratunkowe. Poza tym prawie stratował strażaków i ich sprzęt. Urzędnicy stwierdzili, że ludzie muszą zrozumieć, że decyzje o tym, jak walczyć z pożarami lasów, są koordynowane i zwykli członkowie społeczeństwa nie mogą działać na własną rękę, nawet jeśli robią to w dobrej wierze. Strażacy są świetnie wykwalifikowani i przeszkoleni, potrafią chronić budynki i przyrodę, i nie należy im wchodzić w drogę. „Głównym celem jest ochrona osób, a dopiero potem ochrona mienia”.

W sobotę wieczorem w Albercie odnotowano 83 aktywne pożary. 21 było niekontrolowanych. Około 16 500 osób z kilku miasteczek w centralnej i północnej części prowincji było ewakuowanych.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Prognozy na kolejne dni nie były korzystne. Meteorolodzy zapowiadali wzrost temperatur.

Podczas sesji informacyjnej zorganizowanej przez Grande Prairie Regional Emergency Partnership jeden z mieszkańców ewakuowany z Dunes West twierdził, że pożar można by było powstrzymać w ciągu 12 godzin, gdyby pozwolono ludziom na indywidualne działania przeciwpożarowe. Inni chcieli wrócić do swoich gospodarstw, by sprawdzić, co się dzieje z ich zwierzętami hodowlanymi.