Uroczysty apel z udziałem m.in. przedstawicieli władz, wojska i służb mundurowych rozpoczął we wtorek obchody Narodowego Dnia Powstań Śląskich w Katowicach. Słowa nie wyrażą naszej wdzięczności dla powstańców śląskich – napisał premier Mateusz Morawiecki w odczytanym podczas uroczystości liście.

Ustawę o ustanowieniu 20 czerwca Narodowym Dniem Powstań Śląskich prezydent Andrzej Duda podpisał 7 czerwca 2022 r. w Katowicach. W ub. roku święto to było obchodzone po raz pierwszy – 20 czerwca 2022 r. przypadła setna rocznica przyłączenia części Górnego Śląska do Polski.

Tegoroczne obchody rozpoczęły się rano apelem przy Pomniku Powstańców Śląskim w Katowicach, który ma formę trzech orlich skrzydeł, symbolizujących powstania. Premier Morawiecki w liście przesłanym uczestnikom apelu zaznaczył, że ta uroczystość pozwala uświadomić sobie, jak wiele Polscy zawdzięczają powstańcom, którzy ponad 100 lat temu zmienili bieg historii. „Były to dni, które rozstrzygnęły o losach międzywojennej Polski, o jej szansach na modernizację, na zamożność, na nowoczesność. Śląsk był motorem napędowym polskiego postępu, jest nim zresztą do dzisiaj. Amerykanie mają Dolinę Krzemową, my mamy Śląsk” – napisał szef rządu w liście odczytanym przez posła Wojciecha Szaramę.

Morawiecki podkreślił, że wtorkowe uroczystości to nie tylko okazja do oddania czci bohaterom, ale też do refleksji, że ich ofiara musi motywować do pracy dla Polski. „Dzisiaj nie trzeba walczyć w powstaniach, dzisiaj Polska wymaga od nas nie ofiar, lecz prawego, dobrego życia, uczciwej pracy, wysiłku na rzecz dobra wspólnego” – wskazał premier, dodając że powstańcy śląscy „nie chcieli żyć gdziekolwiek i mówić jakimkolwiek językiem”. „Chcieli żyć w Polsce i mówić po polsku, chcieli, by ich dzieci miały polską, a nie niemiecką tożsamość”. „Obyśmy i my dzisiaj byli ożywiani tym samym duchem miłości do ojczyzny i okazali się godnymi spadkobiercami bohaterów sprzed ponad 100 lat” – dodał.

„Zabiegajmy dziś o dobrobyt i pomyślność Śląska oraz całej Polski naszą codzienną pracą i wzajemnym wsparciem. Oby powstańcy śląscy mogli z dumą spoglądać z góry na coraz piękniejszy Śląsk oraz na nas. Słowa nie wyrażą naszej wdzięczności dla powstańców śląskich, spośród których niejeden złożył najwyższą ofiarę na ołtarzu ojczyzny” – podsumował premier.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek w swoim wystąpieniu mówił, że powstania śląskie nie tylko dały nadzieję Polakom, ale też przyczyniły się do tego, że część Górnego Śląska została przyłączona do Polski. „Trzeba było również ofiary krwi. Trudno policzyć dzisiaj, historycy też nie potrafią tego do końca oszacować, jaka była liczba ofiar po stronie polskiej, ale na pewno jest to kilka tysięcy podczas tych trzech zrywów” – dodał. Dziękując uczestnikom uroczystości wojewoda wyraził przekonanie, że upamiętnianie bohaterów, którzy walczyli o niepodległą Polskę to „absolutny obowiązek i powinność”. „O bezpieczeństwo i o wolność, o niepodległość, cały czas trzeba się troszczyć i dbać” – dodał.

Wiceprezydent Katowic Waldemar Bojarun mówił, że dziś warto postawić pytanie, co motywowało powstańców do walki o polskość. „Nie znali Polski takiej, jaką my znamy, a jednak w ich sercach tliła się wyjątkowa miłość, którą mogli okazać i niestety w wielu wypadkach złożyć ofiarę krwi” – wskazał. Wyraził przekonanie, że takie uroczystości jak Narodowy Dzień Powstań Śląskich są potrzebne nie tylko po to, by wspominać o ofierze powstańców, ale przekazywać najmłodszym jak ważna jest walka o pokój. „Żeby nikt z nas, nikt z nich, nigdy nie musiał chwycić za broń, żeby walczyć o swoją ojczyznę” – dodał wiceprezydent.

Podczas uroczystości przy Pomniku Powstańców Śląskich odśpiewano „Rotę” i hymn państwowy – podczas podniesienia flagi – odczytano też apel pamięci o oddano salwę honorową. Na koniec delegacje złożyły kwiaty. Wieniec w imieniu prezydenta Andrzeja Dudy złożył jego doradca Dariusz Dudek, a w imieniu premiera wojewoda i poseł Szarama. Katowickie obchody zakończy przedpołudniowa msza w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego.