Organizacje katolików świeckich z Hiszpanii zaprotestowały przeciwko utrudnianiu przez tamtejsze MSW modlitw za ojczyznę. W poniedziałek wieczorem hiszpański rząd zabronił grupie katolików odmówienia modlitwy różańcowej przy jednym z madryckich kościołów. Świątynia usytuowana jest blisko siedziby rządzących krajem socjalistów (PSOE) i odbywają się tam regularne modlitwy w intencji Hiszpanii. Towarzyszą one demonstracjom pod budynkiem kierowanej przez premiera Pedro Sancheza siedziby partii. Protestujący sprzeciwiają się obiecanej przez szefa rządu amnestii dla separatystów z Katalonii.

W rozmowie z hiszpańskimi mediami José Andrés Calderón, współorganizator modlitw, poinformował, że jeszcze przed zakazem poniedziałkowej modlitwy, uzasadnianym przez rząd brakiem pozwolenia, osoby modlące się w pobliżu demonstracji były wielokrotnie zatrzymywane i legitymowane. Media odnotowują, że niektórzy z uczestników modlitw byli też bici przez policję pałkami.

Od ponad trzech tygodni w Hiszpanii odbywają się protesty przeciwko trzeciemu rządowi Pedro Sancheza. Oparty głównie o socjalistów gabinet powstał dzięki wotum zaufania Kongresu Deputowanych, niższej izbie hiszpańskiego parlamentu, udzielonego nowemu rządowi 16 listopada. Został on zaprzysiężony dzięki poparciu katalońskich separatystów, którym Sanchez obiecał amnestię.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W środę były szef autonomicznego rządu Katalonii Carles Puigdemont kierujący separatystyczną partią Razem dla Katalonii (Junts) wezwał Sancheza do niezwłocznego ogłoszenia przepisów o amnestii dla secesjonistów. Zagroził, że w sytuacji odwlekania nowej regulacji partia ta zagłosuje za dymisją rządu Sancheza.

 

za  KAI