Lekka atletyka, czyli królowa sportu, właśnie dobiegła do końca swojego sezonu w Europie.
Zostały jeszcze w tym roku Mistrzostwa Świata w Chinach … i „po ptokach”..
Obecne mistrzostwa odbyły się w holenderskiej miejscowości Apeldoorn, w Holandii i miły być sprawdzianem dla polskiej młodzieży.

Rok 2025 jest rokiem poolimpijskim, czyli takim „na luzie”, łagodniejszym dla czołówki światowej, dlatego, logicznie, właśnie czas na popisy młodzieży.

Polska lekka atletyka wypadła doskonale na Igrzyskach Olimpijskich w 2020 w Tokio (rozegranymi, dla przypomnienia w 2021), ale w Paryżu doszło do zapaści.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Również i dwa lata temu, podczas Mistrzostw Europy w Toruniu wypadła bardzo blado.

Tym razem – sprawy nabrały chyba rumieńców.
Zacznę od Jakuba Szymańskiego.
Ma za sobą bardzo dobry sezon.

Przyjechał do Holandii z najlepszym czasem zgłoszenia i wyjechał ze złotym medalem.
Jakub Szymański został w Apeldoorn halowym mistrzem Europy w biegu na 60 m przez płotki. Znakomicie wywiązał się z roli faworyta.
Dodam, że na taki sukces Polacy czekali ponad 40 lat! Jego złoto jest pierwszym dla Polski w tej konkurencji od 1984 r. i sukcesu Romualda Giegiela.

Bardzo dobrze spisała się na tym samym dystansie inna polska faworytka – Pia Skrzyszowska.

Ta z kolei sięgnęła po brązowy medal w biegu na 60 m przez płotki. Co ciekawe jest to jej pierwsze podium imprezy tej rangi, choć w ubiegłym roku zdobyła już brąz halowych mistrzostw świata.
Finał w Apeldoorn stał na kosmicznym poziomie.
Zwyciężyła Szwajcarka Ditaji Kambundji, która wynikiem 7.67 pobiła rekord Europy na tym dystansie w hali. Do rekordu świata zabrakło jej zaledwie dwóch setnych. Srebro wywalczyła Holenderka Nadine Visser (7.72)

I tutaj, podobnie jak w przypadku mężczyzn, na powtórzenie zdobycia medalu Polska czekała bardzo długo. Medal Skrzyszkowskiej jest pierwszym medalem polskiej płotkarki w HME od 41 lat. Wtedy to Lucyny Langer-Kałek zdobyła złoto.

Kolejnym młodzianem zdobywającym medal na wielkich imprezach jest 400-metrowiec Maksymilian Szwed. Chłopak ma zaledwie 21 lat, ale jest już o nim głośno w Europie.

Zdobył srebrny medal i zaskoczył pozytywnie wszystkich znawców tego sportu.
Po zakończeniu biegu powiedział: „Czułem, że drugie kółko było szybsze niż każde moje poprzednie. Na koniec już myślałem, że go dogonię. Może gdybym miał jeszcze 10 metrów…”.
Szwed poprawił o 8 setnych sekundy dawny rekord kraju Marka Plawgi na 400 m pod dachem.

Nie dość tego – poprawił także halowy rekord Europy do lat 23!

Wygląda na to, że przed młodym zawodnikiem z Łodzi w tym roku kolejne wielkie wyzwania.

W ostatnim dniu mistrzostw nie obyło się bez kolejnego pięknego polskiego akcentu.

Tym razem bohaterka była Anna Wielgosz.

Polka szybko wyszła na czoło finałowego wyścigu na 800 m i zdobyła złoty medal halowych mistrzostw Europy! Na metę wpadła z wynikiem 2:02.09. To jej życiowy sukces.
Nie był on przypadkowy. Już od początku sezonu pokazywała wysoka klasę na różnych międzynarodowych mitingach.

Anna Wielgosz już w półfinale pokazała dużą siłę. Wygrała swój bieg z wynikiem 2.03,29. Mistrzyni Polski wyszła na prowadzenie po 500 metrach i nie dała się wyprzedzić rywalkom. Opracowanej taktyki nie zmieniła w finale, choć wyszła na czoło stawki jeszcze szybciej. Na ostatnich metrach nie dała przeciwniczkom szans i z pewną przewagą wpadła na metę.
Podsumowując: reprezentacja Polski wypadła powyżej oczekiwań.

W klasyfikacji medalowej zajęła dobre 5-the miejsce. Sukces, który należy celebrować, a którym nie należy upajać się.

www.bogdanpoprawski.com

Have a Great Day!

Bogdan