Trzech górników uwięzionych pod ziemią w kopalni Red Chris w Kolumbii Brytyjskiej znajdowało się za ścianą gruzu o długości od 20 do 30 metrów i wysokości od siedmiu do ośmiu metrów – poinformował operator kopalni.
Firma Newmont Corp. poinformowała, że górnicy, którzy od kilku dni byli uwięzieni w kopalni Red Chris w północnej Kolumbii Brytyjskiej, zostali pomyślnie wydobyci na powierzchnię i „cieszą się dobrym zdrowiem i dopisują im humory”.
„Mieli stały dostęp do pożywienia, wody i wentylacji, podczas gdy przez ostatnie dwa dni przebywali w podziemnej komorze schronienia” – stwierdził Newmont w oświadczeniu przesłanym e-mailem. „Obecnie otrzymują wsparcie ze strony zespołów medycznych i opiekuńczych. Ich rodziny zostały powiadomione”.
Wcześniej w czwartek firma Hy-Tech Drilling zidentyfikowała górników jako Kevina Coumbsa z Ontario, Dariena Maduke’a z Kolumbii Brytyjskiej i Jessego Chubaty’ego z Manitoby.
Firma wiertnicza z siedzibą w Smithers w Kolumbii Brytyjskiej poinformowała, że uzyskała zgodę rodzin na ujawnienie nazwisk i poprosiła o uszanowanie ich prywatności.
Zdalnie sterowana koparka usunęła stertę gruzu o długości od 20 do 30 metrów i wysokości od siedmiu do ośmiu metrów, aby umożliwić dostęp do uwięzionych pracowników. Firma Newmont Corp. użyła również specjalistycznych dronów do oceny warunków geotechnicznych pod ziemią.
Miejsce wydobycia znajduje się na terytorium Indian Tahltan w pobliżu jeziora Dease w Kolumbii Brytyjskiej, około 420 kilometrów na zachód od Fort Nelson w Kolumbii Brytyjskiej
Firma Hy-Tech poinformowała, że pracownicy zajmują się wierceniem diamentami, co oznacza, że przecinają skały za pomocą wierteł z osadzonymi w nich diamentami przemysłowymi.
Jak wynika z oświadczenia firmy Newmont z 23 lipca, w momencie pierwszego incydentu trzej pracownicy znajdowali się ponad 500 metrów poza strefą zagrożenia i poproszono ich o przeniesienie się do wyznaczonego schronienia, zanim drugi incydent zablokował drogę dojścia.
Po pierwszym incydencie nawiązano kontakt z pracownikami i potwierdzono, że przenieśli się do jednej z komór schronienia. Po drugim incydencie łączność z górnikami została zerwana, a kopalnia została tymczasowo zamknięta, aby umożliwić specjalistom podjęcie działań w związku z sytuacją.






























































