W Rio de Janeiro trwają protesty po jednej z najbardziej śmiertelnych operacji policyjnych w historii Brazylii.

W nocy z 29 na 30 października 2025 roku policja przeprowadziła nalot na favele (ubogie dzielnice) kontrolowane przez gangi narkotykowe, takie jak Comando Vermelho (Czerwony Komando). W wyniku akcji zginęło co najmniej 121–132 osób, w tym czterech policjantów, a kilkudziesięciu podejrzanych zostało aresztowanych.

To największa liczba ofiar w pojedynczej operacji policyjnej w kraju – władze twierdzą, że zlikwidowano kluczowych przestępców, ale rodziny ofiar oskarżają funkcjonariuszy o egzekucje i masakrę cywilów, w tym dzieci i influencerki o imieniu Penélope. (na zdjęciu)

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Na ulicach pojawiły się protesty – mieszkańcy favel Penha i Alemão zbierali ciała i domagali się śledztwa, a rodziny twierdzą, że policja użyła nadmiernej siły, w tym czołgów i helikopterów. Rząd stanu Rio chwali akcję jako sukces w walce z przestępczością, ale krytycy, w tym lewicowe deputowane i ministerstwa federalne, wskazują na korupcję i brak alternatyw społecznych jako przyczyny “wojny domowej” w mieście.

Arcybiskup Rio, kardynał Orani Tempesta, wezwał do pokoju i ochrony życia ludzkiego.

W mediach społecznościowych jedni gratulują policji “oczyszczenia” favel, inni potępiają przemoc i obawiają się eskalacji. Pojawiły się też doniesienia o broni z Wenezueli i USA trafiającej do gangów. Sytuacja jest napięta – policja monitoruje metro i ulice, a federalny minister Alexandre de Moraes spotkał się z gubernatorem stanu w związku z wydarzeniami.