W Barcelonie i innych miastach Hiszpanii doszło podczas weekendu do gwałtownych zamieszek w związku z blokadą antycowidową.


Demonstranci próbowali blokować ulice kontenerami na śmieci, które następnie podpalali. Funkcjonariusze organów ścigania odpowiedzieli kulami gumowymi i gazem łzawiącym. Podobno kilka osób zostało rannych. Na ziemi widać było kałużę krwi.

„Środki narzucone przez rząd wydają mi się nie tylko nielogiczne, ale i absurdalne, a powinni oni wprowadzić więcej środków zdrowotnych i bardziej pomóc szpitalom, zatrudniać pracowników służby zdrowia zamiast stosować tyle środków kontroli społecznej ”- powiedział jeden z protestujących o nazwisku Borja.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

25 października hiszpański rząd ogłosił stan alarmowy na całym półwyspie w związku ze wzrostem liczby przypadków COVID-19.

W niedzielę doszło do zamieszek w Madrycie