Ukraina, co dalej?

Przypomnę Wam, com pisał w Gońcu i w mej książce pt. Kijowski Majdan.

Obama chciał wyrwać Białoruś i Ukrainę z „obozu rosyjskiego”. Zaprosił ich wodzów do Wilna i proponował układ „partnerstwo wschodnie”, co w miało osłabić Rosje. Oba kraje odmówiły, a w Kijowie zaczęły się demonstracje zwolenników tego porozumienia, co doprowadziło do „majdanu”.

Okazało się, że przypadkiem profesor z University of Chicago  napisał to samo w sierpniowo-wrześniowym numerze wydawanego za pieniądze Departament Stanu, czyli MSZ USA w miesięcznika Foreign Affairs.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Teraz nowy prezydent objechał zachodnie kraje i zrozumiał, że „cała Europa” czeka na zakończenie konfliktu, bo chce z Ruskimi handlować i trzeba zacząć rozmawiać z Putinem. Zaproponował rozmowy w większym gronie co oczywiście nie jest strawne dla Putina, ale potem zadzwonił do niego i to był dobry krok.

Pytanie jakie może być zakończenie konfliktu z Rosją. Mym nieskromnym zdaniem Rosja nie odda Krymu i co wszyscy wiedzą w Kijowie.

Zaś Ukraina może odebrać Wschodnią Ukrainę pod warunkiem, że przedstawię tamtejszej ludności strawne dla nich warunki, w tym oczywiście amnestię.

Białoruś do 19. XII

Tego właśnie dnia minie XX-lecie od podpisania przez Łukaszenkę i Jelcyna umowy o tworzeniu wspólnego państwa. O czym się jednak nie mówi przy okazji przypominaniu o wspomnianej umowie, że Łukaszenko miał po Jelcynie stać się wodzem Wielkiej Rosji, ale Putin uniemożliwił to.

Teraz są przepychanki między Putinem a Aleksandrem Mniejszym w sprawie realizacji tej „wielkiej umowy”. W wyniku tego powołano wspólną komisje do roztrząsania realizacji tej umowy i ma ona tego dnia sprawozdanie i ma nastąpić fuzja, czyli likwidacja Białorusi. Wedle mego nosa przeddzień Kołchoźnik wsiądzie z synem do samolot i odleci.

Przy okazji przytoczę wypowiedź Stanisława Szuszkiewicza, który twierdzi, że nie powinniśmy się łączyć z Rosją, bo tam 15 % obywateli żyje na poziomie żebractwa, a u nas tylko 5 %.

Cwierćwiecze władcy

Tyle czasu upłynęło od wyboru Aleksandra Mniejszego na fotel prezydenta Białorusi.

Wygrał bo najpierw były machlojka i popularnego burmistrza Mołodeczny pozbawiono możliwości stawania i podejrzewam, że było to zrobione przez zwolennika głównego kandydata premiera Kiebicza. Mnie też pozbawiono szansy nawet na zbieranie podpisów, by znaleźć się na liście kandydatów.

Ostatecznie poza Kiebiczem, którego popierała Moskwa i Łukaszenką stanęli były speaker parlamentu Stanisław Szuszkiewicz, szef Białoruskiego Frontu Zenon Poźniak, wojewoda grodzieński Dudko oraz jeden komunista.


Gdyby ta czwórka się zjednoczyła to byłoby zwycięstwo.  Szuszkiewicz mógłby zostać prezydentem. Poźniak premierem, ja wiceprezydentem i jeszcze by się znalazła posada dla pana Dudki. Niestety pan Zenon nie chciał rozmawiać z żadnym z nas i przegraliśmy do Kołchoźnika.

Przez 25 lat Polska nie miała ŻADNEJ polityki względem Białorusi i nie zdawała sobie na początek sprawy z nienawiści, jaką miał (Łukaszenka) do Polaków i Kościoła Katolickiego. Na kolejnie świństwa robione Polakom z Białorusi nie reagowała, a nawet ulegała mu. To spowodowało, że niestety słusznie ma powody do lekceważenia kolejnych władz Polski.

Mimo antypolskiej propagandy, co prawda mniejszej niż na Litwie, Polska jest na Białorusi lubiana i do Polski jeździ się chętnie. Białorusinie zdają sobie sprawę z tego, że w Polsce praktycznie wszystko jest tańsze, a zarobki wyższe.

Prawda jest :

twarda – ukryta – silna – konieczna

atakowana – warta obrony

nie oczywista – rzadko prosta

trudna do usłyszenia i do przyjęcia

a głoszenie jej wymaga odwagi

Rosja-Białoruś, przyczyna konfliktu

Aleksandrowi Mniejszemu potrzebne są pieniądze więc chciał dostać od Putina z 400 mln dolarów a ten w zamian chce włączenie Białorusi w skład Federacji Rosyjskij na co on nie przystaje.

Jak nie chce dać Putin, to kto da? Ponoć Chiny ale to na jakich warunkach. Widać więc, że jest bardzo źle i kiedy wrzód pęknie czyli nasz władca wsiądzie w jednego ze swych dwóch Beoingów i ruszy w siną dal.

Kara

Niekoniecznie lubiana przez mnie pani Szydło straciła fotel premiera III RP, a ostatnio szanse na jakąkolwiek posadę w UE z jednego powodu, bo ma syna… księdza.

Metoda

Chcący dostać się do USA wymyślili nową metodę. Wynajmują dzieci i z nimi przekraczają granice. Są łapani i siedzą do 20 dni w ośrodkach przetrzymywania imigrantów.  Po tym terminie dzieci muszą być zwolnione a więc też ich „rodzice”. Potem dzieci są odsyłani do prawdziwych rodziców a wszyscy są zadowolenia bo każdy uczestniczy w tej „imprezie”. Zwłaszcza pośrednicy zyskują.

Żyrynowski

Jestem jednym z nielicznych Polaków, który miał okazje spotkać się z tym popularnym, ale kontrowersyjnym  politykiem i co najciekawsze będąc pół Żydem ze Lwowa jest on rosyjskim nacjonalistą.

Jego partia LDPR jest jedną z trzech głównych partii Rosji. Występuje często w parlamencie, a jego marzeniem jest zostanie ministrem oświaty. Twierdzi, że dzieci są ponad wszelką miarę zamęczane i powinny być w szkole tylko 5 godzin dziennie. Powinny mieć  tam obiady darmowe, co zapewni, że nawet najbiedniejsze będą miały jeden przyzwoity posiłek dziennie.

Na pytanie co myśli o kobietach robiących kariery przytacza smutne słowa, które usłyszał od jednej z nich: – wracam do pustego domu i nikt nie mówi do mnie mamo. W jednych ze swych wypowiedzi przytoczył smutną cyfrę. Niemcy w czasie wojny stracili 8 mln żołnierzy a Sowiety 20 mln.

Jego wystąpienia przypominają często wystąpienia Janusza Korwin Mikkego.


Smieciarz

Kiedyś spotkałem w Mińsku, w autobusie człowieka, który zbiera makulaturę, szkło i plastiki, a zachwalał swe usługi. Pełni bardzo pożyteczną rolę bo odbiera te „śmieci” z domów, płaci i odwozi do punktu skupu.

Miał nawet umowę z jedną firmą, która produkuje różne dżemy. Oddaje im zebrane słoiki a odbiera należności w postaci ich produktów, które sprzedaje swym klientom.

Wziąłem go na kawę i rozmawialiśmy o zagospodarowaniu śmieci, a w trakcie rozmowy okazało się, że jest doktorem matematyki i był kierownikiem katedry matematyki na mińskiej politechnice.

No i co, czy za swą prace dostaje medale. Nic podobnego, mimo, że ma zarejestrowaną firmę władza nęka go procesami, z których na szczęście większość wygrywa.

Przy okazji dowiedziałem się, że firma, która przyjmuje przez internet zamówienia na dostawę do domów artykułów spożywczych jest własnością jednego z synów prezydenta Białorusi.

Pomysłowy

W kraju trudno wykazywać niezadowolenie z władzy Aleksandra Mniejszego, ale są u nas ludzie pomysłowi. Jeden z nich zaproponował, jak donosi opłacana przez Polskę TV Bielsat,  by mężczyźni wykazywali swe niezadowolenie w dowcipny sposób, zawijali do kolan spodnie na prawej nodzę. Zrobię to jutro i zobaczę z jakim rezultatem.

Piękny Mińsk.

W krajach byłego socjalizmu zawsze centra państwa, które na ogół widzą przyjezdni, wyglądają lepiej niż prowincja. Ale to co jest teraz w Białorusi to do N potęgi. Najgorzej jest we wschodnich województwach, które pod komuną były od 1921 r.  Przyjezdni widzą czysty Mińsk, Grodno czy Brześć, bo nawet Gomel, Witebsk wyglądają gorzej, a cóż we mówić o wsiach na wschodzie, których sporo przestało po prostu istnieć.

Zwyczaje prezydenta Białorusi

Widać stale w TV jak on krytykuje swych podwładnych gdy już to zrobił i to pokazano w TV to już ich chwali. Dalej nikomu nie wierzy a to jest cechą nagminnego kłamcy i boi się wszelkich inicjatyw bo tylko on ma prawo je mieć.

Aleksander Pruszyński