Jesteśmy rodziną czteroosobową, choć w tej chwili to znaczy od roku 3-osobową. Starszy syn, Grzegorz (25 lat) odszedł i zamieszkał z ludźmi, o których wiem tylko tyle, że żyją razem i przepowiadają koniec świata w 2012 roku. W domu zaczęło się piekło, może postępowaliśmy z nim zbyt agresywnie, nie pomogły prośby, płacz, krzyki i groźby. Na dodatek, jakby tego było mało, Grzegorz wciąga do tej grupy młodszego syna, Konrada (21 lat).

        Przez pół roku patrzyliśmy codziennie, jak nasze dziecko omija dom rodzinny i idzie do innych ludzi. Została gorycz, straszny ból, że tak mądry chłopiec dał się omotać. Nie możemy krzyknąć na niego, bo grozi sądem, że znęcamy się nad nim. Nie utrzymujemy z nim żadnych kontaktów, bo my dla niego jesteśmy najgorszymi wrogami. Grzegorz zerwał przyjaźń ze swoim dawnym przyjaciółmi i pociągnął za sobą swoją dziewczynę, z którą podobno wziął ślub. Rodzina naszej „synowej” jest również rozbita i załamana, ale cóż ja mam zrobić? Z mężem nie możemy się porozumieć, czujemy do siebie żal i szukamy winy w sobie wzajemnie. Tego co przeżywamy, nie da się opisać. Przegraliśmy życie. Widocznie nie jesteśmy godni, aby być pełną rodziną.

        Czego oczekuję? Nie wiem. Może słowa nadziei. Ta grupa rozwija się w szybkim tempie, to przede wszystkim młodzi ludzie. Ciągnie kolega kolegę, i tak kolejno. Czy normalni ludzie mogą kazać niszczyć więzy miłości? Co mamy zrobić, kochamy swoje dzieci bardzo. Marzena

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Obecnie zaobserwować można szczególny rozkwit różnego typu grup sekciarskich. Aktywnie werbują nowych członków uciekając się często do podstępnych, nagannych i zdradliwych metod. Poddają te osoby manipulacjom, które bardzo zmieniają osobowość, niszczą ich relacje z rodziną i przyjaciółmi. Ludzie przez to stają się bezwolni, niezdolni do podejmowania osobistych decyzji. Zwykle potrzebna jest pomoc z zewnątrz, aby wyrwać taką osobę ze szpon destrukcyjnej grupy.


W pierwszej chwili, gdy rodzina dowiaduje się o przynależności bliskiej osoby do takiej grupy chce jej to po prostu „wybić z głowy”. Popełnia wtedy ogromny błąd, gdyż sekciarze zdążyli już przygotować swojego nowego członka na każdą reakcję. Podczas prób przekonania bliskiego w stylu: to przecież sekta, czy jesteś ślepy, że tego nie widzisz? Można zupełnie utracić kontaktu z bliską osobą, który będzie potem ogromnie trudno odbudować. Gdy „wybijanie z głowy” nie powiedzie się, (a rzeczywiście nigdy się nie udaje), rodzina zaczyna na zmianę oskarżać nowego członka sekty, siebie i każdego członka rodziny z osobna. Następują kłótnię i depresje, załamanie, frustracje i „roztrzęsienia” emocjonalne. Na to wtedy nie można sobie pozwolić. Należy zebrać wszystkie siły i nauczyć się właściwie reagować. A więc:

1. Nie wpadaj w panikę, bo tutaj potrzeba tak zwanej „zimnej krwi”.

2. Zbieraj w sekrecie dokładne informacje o grupie. Zapisuj numery telefonów, nazwiska i tym podobne. Nie wypowiadaj przy tym żadnych sądów czy ocen. Po prostu, pytaj i słuchaj odpowiedzi. Wnioski pozostaw dla siebie. Zapisuj też tytuły nowych książek i broszurek, które przynosi do domu. Nie mów mu ani o swoich podejrzeniach, ani o podjętych działaniach.

3. Chroń dobra materialne rodziny. Wiele sekt działa na zasadzie – oskarżaj rodzinę i bierz od niej pieniądze. Wszystkie pieniądze, jakie dasz członkowi sekty, zostaną przeznaczone na potrzeby grupy. Tak więc zabezpiecz majątek i nie wydawaj mu żadnych oryginalnych dokumentów (ewentualnie kopie).

4. Odnawiaj i buduje więzi rodzinne i przyjacielskie. Bądź miły, nie krzycz, staraj się nie kłócić. Sekta próbuje wymówić twojemu bliskiemu, że wcale go nie kochasz, a kochają go tylko oni, dlatego będzie on bardziej wyczulony na sprzeczki niż zwykle. Absolutnie nie wolno się z nim spierać na temat jego grupy. Powtarzaj mu bez przerwy, że go kochasz i że go nie porzucisz niezależnie od tego co powie lub zrobi. Odpowiadaj na zaproszenie do rozmowy, nie zrywaj z nim kontaktu, dbaj o wspólne świętowanie, spacery, spędzanie czasu. Poza tym nie obrażaj go, nie używaj negatywnych określeń typu „sekta”, „sekciarz”, „heretyk” i tak dalej.

5. Bądź gotowy na zmiany w swoim życiu. Doświadczenie wskazuje, że zawsze obok religijnych powodów wstąpienia do sekty, znajdują się także pozareligijne, atmosfera, uczucia, i tym podobne być może, bliski otrzymał w sekcie coś, czego nie doświadczył w rodzinie. Warto byłoby może poprawić stosunki w rodzinie, nauczyć się lepszych sposobów komunikacji. Jeśli bliski zauważy zmiany w rodzinie na lepsze, może to bardzo pozytywnie na niego oddziałać.

6. Przeczytaj książki poświęcone przeciwdziałaniu psychomanipulacji. „Psychomanipulacja w sektach” i „Jak uwolnić się od manipulacji psychicznej w sekcie” autorstwa Stevena Hassana to najlepsze dotychczas wydane książki poświęcone sektom. Omawiają one problem z perspektywy rodziny, której członek znalazł się w sekcie. Możesz również sięgnąć do innej literatury.

7. Czytaj książki krytyczne wobec grupy. Zobacz, czy w Internecie nie ma stron prowadzonych przez byłych członków grupy. Szukaj kontaktu z byłymi członkami i osobami w podobnej do twojej sytuacji.

8. Nie trać nadziei. Dopóki bliska ci osoba żyje, istnieje szansa, że opuści grupę. Więzi rodzinne są silniejsze od tych, które tworzą sekciarze. Twoje zadanie ma polegać na przygotowaniu bliskiego do odejścia i ułatwienia mu powrotu do normalnego życia.