Były minister rządu gabinetu ontaryjskich liberałów był jednym z głównych mówców na wiecu poparcia dla polityki ChRL wobec Hongkongu. Michael Chan,jeszcze do ubiegłego roku liberalny minister handlu Ontario , stwierdził, że „jedność jest lepsza niż przemoc”. „Wspieramy policję w Hongkongu przeciwdziałającą niepokojom; rząd Hongkongu w sposób wyważony broni praworządności, rząd Chin uważnie obserwuje Hongkong”, Wydarzenie, w którym Chan brał, było częścią ogólnoświatowego wysiłku jednoczenia chińskiej diaspory przeciwko demonstrantom z Hongkongu, gdzie przedłużający się masowy ruch stanowi dla Pekinu wyzwanie.

Tymczasem chiński prezydent Xi Jinping rozszerza rolę Departamentu Pracy Zjednoczonego Frontu, oddziału partyjnego, którego misją jest wpływanie na etnicznie chińskie i polityczne elity w obcych krajach. Nie ma bezpośrednich dowodów na to, że chińscy urzędnicy stoją za różnymi działaniami pro-pekińskimi, ale krytycy reżimu twierdzą, że ich „odciski palców” są wszędzie.

Niepodpisana chińska notatka krążąca w mediach społecznościowych sugeruje między innymi przedstawianie protestów w Hongkongu jako walki pomiędzy patriotami i separatystami, pokoju i przemocy oraz rządów prawa i zamieszek.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Być może najdziwniejszy przejaw pro-chińskiej demonstracji miał miejsce w sobotę w Toronto, kiedy kilku zwolenników Komunistycznej Partii Chin pojawiło się w drogich samochodach sportowych, rykiem silników zagłuszając wiec przeciwników.

Według doniesień medialnych w języku chińskim wydarzenie, na którym Chan przemawiał 12 sierpnia w Markham, zostało częściowo zorganizowane przez Konfederację Organizacji Chińskich z Kanady w Toronto, grupę, która często ściśle współpracowała z lokalnym konsulatem ChRL. Przemówienie Chana opisywało rozwój Hongkongu od wioski rybackiej do potężnego międzynarodowego centrum biznesowo-handlowego.

Były Liberalny MPP, który zrezygnował przed zeszłorocznymi wyborami w Ontario i obecnie jest doradcą biznesowym dla kancelarii prawnej Miller Thomson nie odpowiadał na pytania prasy.

Tymczasem zdaniem Pekinu, Chińczycy mieszkający poza ojczyzną słusznie wyrażają patriotyzm. Uwaga 1,4 miliarda obywateli Chin skupia się na obecnej sytuacji w Specjalnym Regionie Administracyjnym Hongkongu (SAR), na uregulowaniu przemocy i przywróceniu porządku – twierdzi chińskie MSZ.

„Ich największym życzeniem jest utrzymanie dobrobytu i stabilności HKSAR. Czy można zorganizować i zmanipulować wspólną wolę 1,4 miliarda Chińczyków?” pyta retorycznie rzecznik MSZ Geng Shuang, w odpowiedzi na opinie, że to chińskie agencje zagraniczne organizują Chińczyków w innych krajach.

Chińczycy z zagranicy, w tym zagraniczni studenci, słusznie wyrażają swój sprzeciw i oburzenie wobec wszelkich działań mających na celu podział kraju, dodał Geng.

Stwierdził Geng, że Chińczycy za granicą powinni racjonalnie wyrażać patriotyzm i zwracać uwagę na swoje bezpieczeństwo, dodając, że Chiny mają nadzieję, że odpowiednie kraje będą szanować i rozumieć uzasadnione działania Chińczyków i chronić ich uzasadnione prawa i interesy. Na zdjęciu protest w Sydney.