Krzysztof Bosak kandydat Konfederacji na prezydenta Polski podczas czwartkowej konferencji prasowej informował o problemach polskich obywateli, którzy próbują oddać swój głos poza granicami kraju. Polityk przytaczał wiadomości od Polaków niemogących zagłosować w wyborach.

Według Krzysztofa Bosaka, kandydata na urząd Prezydenta Polski z ramienia partii Konfederacja Wolność i Niepodległość, obywatele Polski przebywający za granicą mają problemy z oddaniem swojego głosu w wyborach.

Kandydat zwracał uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość nie jest w stanie prawidłowo przeprowadzić procesu wyborczego, choć przed 10 maja partia rządząca przekonywała, że jest w stanie przeprowadzić głosowanie korespondencyjne na terenie całego kraju.

„Okazuje się, że nawet dla tej niewielkiej, liczącej kilkaset tysięcy grupy obywateli pozostających poza granicami, którzy chcą wziąć udział w głosowaniu, PiS nie jest w stanie prawidłowo zorganizować wyborów. Docierają do nas alarmujące sygnały z całego świata” – informował Bosak.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

 

Według relacji wyborców polonijnych istnieją duże problemy z informacjami uzyskiwanymi od ambasad i konsulatów. Osoby chcące oddać głos nie mogą doręczyć osobiście pakietów wyborczych, choć poczty informują, że nie zdążą do niedzieli dostarczyć przesyłek.

„Urzędnicy w ambasadach i konsulatach nie udzielają satysfakcjonującej informacji na temat tego, w jaki sposób rozwiązać problemy z nieskutecznym dopisaniem się do rejestru wyborców, z tworzeniem profili zaufanych i z odbiorem pakietów” – mówił Bosak.

Bosak już kilka dni temu podczas konferencji prasowej poruszał tę sprawę i apelował do swoich wyborców, aby informowali oni sztab o tego rodzaju incydentach. Jak mówił, spłynęła cała masa relacji jego sympatyków. Przedstawił kilka maili, jakie odebrał jego sztab wyborczy, według których wielu Polaków zostanie wykluczonych z głosowania.

 

„Dziś wiemy znacznie więcej. Znów pakiety wyborcze były zlecane do druku jednej z niemieckich drukarni. Wiemy, że wyśrubowane, nierealistyczne terminy przyjęte przez organizatorów procesu wyborczego skutkują tym chaosem!” – stwierdził.

Kandydat Konfederacji domaga się wyjaśnień w jaki sposób MSZ i polskie władze zamierzają doprowadzić do pomyślnego końca tej sytuacji. Fundamentalnym pytaniem jest termin ogłoszenia wyników głosowania, szczególnie w sytuacji konieczności organizacji II tury.

„W jaki sposób mają być podane wyniki wyborów po niedzielnym głosowaniu, skoro część osób nie może prawidłowo oddać głosów albo te głosy – wedle deklaracji urzędów pocztowych państw gospodarzy – będą dopływać nieraz tydzień lub dwa tygodnie” – pytał kandydat.

 

za kresy.pl