Czy PiS zemścił się na księdzu Isakowiczu-Zaleskim za to, że go krytykował w swojej najnowszej książce i oskarżył Episkopat, że jest uzależniony od PiSu?

PiS razem z PO (i jej przystawkami) oraz Lewicą głosował przeciwko powołaniu do państwowej komisji do spraw pedofilii od lat walczącego z tą patologią (i obecnością gejów wśród kapłanów, która do tej patologi doprowadza) wielkiego polskiego patrioty księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego (popieranego przez PSL, Kukiza, i Konfederację).
Można się zastanawiać czy nie była to głupia i krótkowzroczna zemsta PiS za to, jak w swojej najnowszej książce „Kościół ma być przezroczysty” (wydanej przez wydawnictwo Esprit rozmowie księdza z Tomaszem Terlikowskim) kapłan krytykował Prawo i Sprawiedliwość.

W swojej najnowszej książce ksiądz Isakowicz-Zaleski wypomniał PiS, że jest partią proaborcyjną, przeciwną zakazaniu aborcji, oraz to, jak PiS, Kaczyński, posłanka Lichocka, atakowali Kaję Godek za walkę z aborcją. Dla duchownego PiS nie jest partią katolicką i katolicy w Polsce nie mają na kogo głosować.

Niepokorny kapłan, choć docenia PiS za troskę o biednych i program 500+, to gani partię Kaczyńskiego nie tylko za popieranie aborcji, ale również i za popieranie Ukrainy, choć ta gloryfikuje ukraińskich nazistów, którzy mordowali Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Duchowny uważa, że PiS i PO przeciwne są mówieniu prawdy o zbrodniach Ukraińców, którzy wymordowali 200.000 Polaków (o których PiS nie chce pamiętać).
Duchowny uważa, że nazistowski banderyzm jest oficjalną polityką historyczną Ukrainy, a PiS i PO popierają odwołujących się do nazistowskiego banderyzmu polityków na Ukrainie. Według duchownego dla PiS ważniejsi są Ukraińcy niż Polacy.
Zdaniem duchownego PiS przypomina „sanację lat trzydziestych ubiegłego wieku. Jest kult jednostki […] kult nieomylności” wodza, który decyduje o wszystkim. Takie uzależnienie PiS od Kaczyńskiego, w opinii duchownego, doprowadzi do tego, że po śmierci Kaczyńskiego PiS się rozleci.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Ksiądz Isakowicz-Zaleski uważa, że PiS – tak jak sanacja – prowadzi politykę awansowania przedstawicieli swojej kliki, a nie ludzi kompetentnych – PiS awansując osoby bez wyższego wykształcenia: Marka Kuchcińskiego i Małgorzatę Gosiewską.

Zdaniem duchownego PiS tak jak sanacja kieruje się utopizmem, a nie realizmem w polityce międzynarodowej, budując sojusz Międzymorza, sojusz, którym inne kraje Europy Środkowej nie są zainteresowane. PiS dodatkowo nie broni Polaków na Ukrainie i Litwie, tylko ulega Ukraińcom i Litwinom. Zdaniem kapłana dla PiS wzorem powinien być Orban, który dba o Węgrów poza granicami Węgier. Zdaniem kapłana PiS nie dba o interesy Polski tylko „PiS myśli przede wszystkim o budowaniu jakiś mitomańskich relacji ponadnarodowych i o zbawieniu Ukrainy”.

Według duchownego PiS współodpowiada za obecność milionów Ukraińców w Polsce, którzy nie są Polakom bliscy kulturowo, a jak są młodzi, to zostali wychowani na Ukrainie w kulcie nazistowskich zbrodniarzy z UPA. Niepokornego księdza bulwersuje to, że Ukraińcy studenci w Polsce są uprzywilejowani kosztem Polaków, dostają za darmo to, za co polscy studenci muszą płacić. Duchownemu nie podoba się to, że polscy podatnicy finansują inwestycje na Ukrainie i nic z tego nie mają.

W opinii niepokornego kapłana hierarchia wspiera każdą władzę w Polsce, bo episkopat nie poparł lustracji, przez co dziś politycy mają „haki na część biskupów”. Hierarchia miała być kupiona przez rządzących (z SLD, PO, PIS) zwrotem majątków, gdy wszystkim innym Polakom majątków nie zwracano.

Zdaniem księdza Isakowicza-Zaleskiego dziś w Polsce hierarchia nie wywiązuje się ze swojego obowiązku misji prorockiej, czyli żądania od władz by postępowały zgodnie z nauczaniem Kościoła katolickiego, bo polscy hierarchowie „zostali kupieni przez polityków, skorumpowani politycznie”. Zdaniem niepokornego kapłana hierarchia jest przekupiona „przez polityków różnymi przywilejami i gestami, i właśnie dlatego episkopat często nie chce zwracać politykom uwagi w niewygodnych dla nich sprawach” takich jak np. aborcja.

Według księdza Isakowicza-Zaleskiego hierarchia w Polsce dopasowała „się do każdej władzy i w zamian za przywileje nie przyjmuje jednoznacznej postawy wobec niektórych spraw. Świetnie to widać na przykładzie kwestii obrony życia poczętego, w której brakuje zdecydowanego nacisku episkopatu na polityków partii rządzącej”.

W opinii niepokornego kapłana hierarchia w naszym kraju milczy, gdy feministki domagają się finansowania zabijania nienarodzonych dzieci z pieniędzy publicznych, choć „z perspektywy wiary jest to sprawa kluczowa”.
Jan Bodakowski