Konsorcjum Crosslinx Transit Solutions budujące kolej Eglinton Crosstown złożyło do sądu pozew przeciwko Metrolinksowi i Infrastructure Ontario, winiąc agencje za opóźnienia i przekroczenie budżetu projektu. Dokumenty zostały złożone w sądzie najwyższym Ontario w czwartek.

Crosslinx twierdzi, że agencje rządowe nie wywiązały się ze swoich obowiązków określonych w umowie odmawiając formalnego uznania pandemii za stan wyjątkowy. Postępując w ten sposób agencjom udało się uniknąć konieczności zapewnienia pomocy w czasie stanu wyjątkowego. Jednocześnie zobowiązania konsorcjum się nie zmieniły, a doszły do nich dodatkowo obowiązki wynikające z procedur dotyczących ochrony zdrowia.

Czyli ostatecznie pracownicy byli izolowani i poddawali się kwarantannie, spadła produktywność, powstały opóźnienia i wzrosły koszty pracy. Całe ryzyko i koszty związane z adaptacją do nowej rzeczywistości zostały przeniesione na konsorcjum, co jest sprzeczne z postanowieniami umowy, tłumaczy Crosslinx. Rząd złamał ciążący na nim obowiązek działania w dobrej wierze.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W dokumentach sądowych prawnicy Crosslinx twierdzą, że ich klient musiał podjąć ogromny wysiłek, by zrewidować plany pracy i zgrać podwykonawców. Ponadto wzrosła liczba nieobecności pracowników. W jednym tygodniu kwietnia podwykonawcy odnotowywali od 17 do 27 proc. nieobecności, a z personelu Crosslinx odpowiedzialnego za stacje nie przychodziło do pracy 40-50 proc. osób. W marcu z kolei 64 pracowników zostało wysłanych do domu, by poddali się izolacji.

Metrolinx twierdzi, że Crosslinx Transit Solutions miał problem z dotrzymaniem harmonogramu jeszcze sporo przed pandemią. Konsorcjum osiągnęło pełną produktywność tylko przez 4 miesiące w ciągu ostatnich 26, przez co termin ukończenia prac przesunął się z września 2021 na 2022 rok. Przykładowo w sierpniu 2018 roku Crosslinx wykonał tylko 72 proc. planowanych prac. Metrolinx podkreśla, że starał się przyspieszyć pracę uznając projekt za „niezbędne miejsce pracy” na początku pandemii.

Crosslinx składał skargi na agencje około 150 razy w ciągu dwóch lat, podaje Metrolinx.