Słuchowisko  ikony amerykańskiego radia Paula Harveya z 1965r.

 

Gdybym był diabłem

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Gdybym był księciem ciemności, chciałbym pogrążyć cały świat w ciemności, miałbym jedną trzecią jego nieruchomości i cztery piąte jego populacji, ale nie byłbym szczęśliwy, dopóki nie zdobędę najbardziej dojrzałego jabłka na drzewie – Ciebie, a dzieło swe zacząłbym od najpotężniejszego ze wszystkich krajów – Stanów Zjednoczonych.

 

Najpierw obaliłbym kościoły i zacząłbym od kampanii podszeptów.

Z mądrością węża szeptałbym do ciebie, tak jak szepnąłem do Ewy: „Rób, co chcesz”.

Do młodych mówiłbym, że Biblia jest mitem, a Boga stworzył człowiek. Że to co jest złe jest dobre, a to co jest dobre jest “takie sobie”.

Wszystkich starszych nauczyłbym się modlić: Ojcze nasz, któryś jest w Waszyngtonie…

Inspirowałbym autorów, by przerażająca literatura była ekscytująca, a wszystko inne wydawało się nudne i nieciekawe.  Dostarczyłbym wszystkim narkotyki, promował  alkohol wśród zacnych obywateli, a całą resztę ukoił tabletkami.

Gdybym był diabłem rozpętałbym wojnę w rodzinach, kościołach i narodach. Inspirowałbym szkoły do pracy nad uczniowskim umysłem przy kompletnym zaniedbaniu  dyscypliny. Wszyscy by mogli szaleć do woli. Zanim byś się zorientował, miałbyś psy węszące narkotyki i wykrywacze metalu przy każdych drzwiach szkoły.

W ciągu dziesięciu lat więzienia byłyby przepełnione, a sędziowie promowaliby pornografię. Gdybym był diabłem wyrzuciłbym Boga z sądu, następnie ze szkoły, a w końcu z Kongresu. W jego własnych kościołach zastąpiłbym religię psychologią i ubóstwiał naukę. Wabiłbym księży i ​​pastorów do molestowania chłopców i dziewcząt oraz defraudowania pieniędzy kościelnych. Symbolem Wielkanocy zrobiłbym jajko, a symbolem Bożego Narodzenia  – butelkę.

Gdybym był diabłem zabrałbym tym, którzy mają i dałbym tym co chcą mieć. Robiłbym tak dopóki nie zabiłbym motywacji i ambicji ludzi pracowitych i kreatywnych. Promowałbym hazard i gry loteryjne jako jedyny sposób na to, aby się móc wzbogacić. Wyśmiewałbym ciężką pracę, moralność i patriotyzm.

Przekonałbym młodych, że tradycyjne małżeństwo i wierność to pojęcia przestarzałe i staroświeckie, a zdrada jest czymś ekscytującym, jak to pokazuje telewizja. Zrobiłbym to tylko po to aby móc rozebrać i zaciągnąć każdą panienkę do łóżka pełnego chorób, na które ludzkość nie znalazła jeszcze lekarstwa.

Innymi słowy, gdybym był diabłem robiłbym to wszystko co on już z nami robi.

Powyższy tekst pochodzi z autorskiego programu radiowego Paula Harvey’a pt. “IF I Were the Devil” z 1965 r.