Byłem pierwszy raz świadkiem demonstracji Strajku Kobiet. Takie proaborcyjne demonstracje przechodzą regularnie przez Warszawę. Tym razem kilka tysięcy osób skutecznie uniemożliwiło na wiele godzin przemieszczanie się po mieście setkom tysięcy osób – w urojonej kwestii – PiS jako partia pro aborcyjna, w rzeczywistości nie chce ograniczać mordowania nienarodzonych dzieci w Polsce.

Kiedy PiS nie ma oporu, by pałować, gazować i strzelać do narodowców na Marszu Niepodległości, pacyfikować protesty przeciwników ”pandemii” czy demonstracje rolników, to w demonstracji StrajkuKobiet oddziały prewencji nie przeszkadzały – widać więc kto ideowo PiS jest bliższy.

Policjanci pozowali fotoreporterom, ale nie przeszkadzali demonstracji zwolenników aborcji swobodnie przejść przez całą Warszawę – widać lewicowcy mają za PiS więcej praw niż narodowcy, przeciwnicy ”pandemii” czy rolnicy.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Marsz przeszedł przez stolicę pod tęczowymi i niebieskimi (UE) szmatami. Większość uczestników stanowili faceci – wielu wyglądała jak bojówkarze AntiFa. Widać było towarzyszy z Komunistycznej Partii Polski, z którymi w dziele obalania PiS, współpracuje na demonstracji Strajku Kobiet Strajk Przedsiębiorców. Można było dostrzec emerytów z Obywateli i antyfaszystowskich babć.

Niektóre hasła na transparentach „bach, bach, wolność albo piach” można było odczytać jako wezwania do zabijania polityków PiS. Widać było, że uczestnicy marszu mają oryginalne preferencje seksuarne – skandowali, że chcą „jebać PiS”, całą Warszawę pomazali hasłami „kaczor rucha kota”, „PiS pedofile”, „wolna cipa”. Ciekawym fenomenem było pojawienie się haseł pronazistowskich „SS” i „SA”.

W tym co chroniła policja — widać było hierarchię patriotyzmu PiS. Policja chroniła budynek TVP, pomnik Lecha Kaczyńskiego, pomnik Smoleński — ale nie Grób Nieznanego Żołnierza.

Policja chroni TVP

Policja chroni pomniki PiS a nie Grób Nieznanego Żołnierza

Rekonstrukcja 13.12.1981 2020

Jan Bodakowski