Setki małych przedsiębiorców w piątek protestowały przed ratuszem w Vancouver przeciwko nowym obostrzeniom sanitarnym, które prowincja wprowadza w poniedziałek. Wiele osób nie nosiło maseczek i nie utrzymywało wymaganego dystansu społecznego, chociaż protestujący twierdzili, że nie są antymaseczkowcami.

Zgodni z nowymi obostrzeniami do 19 kwietnia możliwe będzie tylko spożywanie posiłków w restauracjach i kawiarniach na patio lub zamawianie na wynos.

Właścicielka Incognito Coffee, Chanel Kardos, powiedziała, że rząd podpisuje na przedsiębiorców wyrok śmierci. Z kolei Federico Fuoco, właściciel restauracji Gusto w Olympic Village, pytał, czy decyzja w ogóle jest racjonalna. Jak można zakazywać jedzenia w restauracji, gdy sklepy z alkoholem, Costco czy Walmart dalej są normalnie otwarte.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Właścicielka restauracji Corduroy w Kitsilano wypowiadając się w czasie protestu mówiła, że nie zamierza się stosować do nowych obostrzeń. Powiedziała, że w piątek otworzy po 4 po południu i bedzie obsługiwać klientów na zasadzie “kto pierwszy, ten lepszy”. Na sobotę i niedzielę będzie przyjmować rezerwacje.

Demonstranci domagali się wycofania obostrzeń twierdząc, że nie przetrwają tych trzech tygodni, które mogą się przecież wydłużyć.

Z danych Kanadyjskiej Federacji Niezależnych Przedsiębiorców wynika, że we wrześniu 2020 liczba działających przedsiębiorstw była o 58 000 mniejsza niż we wrześniu 2019. Federacja prognozuje, że pandemii może nie przetrwać nawet 238 000 firm.