Bloomberg podaje, powołując się na różne źródła, że Kanada i Stany Zjednoczone przystąpiły do wstępnych rozmów na temat otwierania granicy. Rząd Kanady rozpatruje ponoć propozycję wprowadzenia systemu dwutorowego, w ramach którego wobec zaszczepionych podróżnych stosowano by łagodniejsze zasady kwarantanny i testowania.

Granica między Kanadą i USA pozostaje zamknięta dla osób podróżujących w celu uznawanym za niekonieczny od marca 2020 roku. Pod koniec ubiegłego roku premier Justin Trudeau mówił, że taki stan zostanie utrzymany do czasu, aż uda się opanować koronawirusa na całym świecie. Teraz sytuacja nieco się zmieniła w związku ze szczepieniami.

W czwartek amerykańskie centra Kontroli i Prewencji Chorób ogłosiły, że będą zmieniać zalecenia dotyczące noszenia maseczek w przestrzeniach zamkniętych. Chodzenie bez maski ma być dopuszczone w większości miejsc. W USA liczba nowych przypadków COVID-19 jest teraz najniższa od września, liczba ofiar – najniższa od kwietnia, a odsetek pozytywnych wyników wykonywanych testów w kierunku COVID-19 – najniższa od początku pandemii. Prawie 60 proc. dorosłych Amerykanów zostało zaszczepionych przynajmniej jedną dawką (cztery miesiące temu było to zaledwie 5,5 proc.). Wydaje się więc, że Amerykanie przyjeżdżający do Kanady nie powinni stanowić zagrożenia dla Kanadyjczyków.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Kanada w ostatnich tygodniach otrzymała więcej dawek preparatów Pfizer i Moderna. W piątek Health Canada podało, że w całym kraju będzie można zacząć znosić obostrzenia sanitarne, gdy co najmniej 75 proc. Kanadyjczyków przyjmie chociaż jedną dawkę szczepionki, a 20 proc. – dwie. Również premier Trudeau stwierdził, że w takiej sytuacji będzie można zacząć myśleć o powrocie do szkoły i pracy stacjonarnej.