Mikołaj Pawlak prezentował w izbie niższej polskiego parlamentu informacje o działalności Rzecznika Praw Dziecka w roku 2020 oraz o stanie praw dziecka w naszym kraju. Emocje polityczne wzbudziły nie tyle wypowiedzi, co strój RPD.

Oburzenia ubiorem rzecznik Pawlaka nie kryli politycy marksistowskiej i liberalnej opozycji z Lewicy i Koalicji Obywatelskiej. Mikołaj Pawlak wystąpił bowiem w t-shircie z wizerunkiem dziecka w płodowej fazie rozwoju. Ów wizerunek kilka miesięcy temu zdobił polskie ulice w ramach kampanii społecznej o wymiarze pro-life. Już wtedy artystyczny wizerunek człowieka przed narodzeniem wywoływał furię, a nawet agresję proaborcyjnego aktywu.

Dla poseł Katarzyny Lubnauer z KO strój Mikołaja Pawlaka to… fundamentalizm oraz dowód, że Rzecznik Praw Dziecka zapomina iż „powinien być też rzecznikiem tych narodzonych”. Parlamentarzystka w swoim wpisie wykazała się jednak rażącą niekompetencją i dla powagi wysokiej izby lepiej byłoby, aby milczała, gdy materia tematu nie licuje z jej wiedzą. Oto bowiem ustawa o RPD jednoznacznie stanowi, że „w rozumieniu ustawy dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności”. Mikołaj Pawlak reprezentuje więc zarówno dzieci narodzone jak i te w prenatalnej fazie rozwoju, a odniesienie do owego artykułu ustawy znalazła się zresztą na rzeczonej koszulce.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Z kolei dla Moniki Rosy ( KO) Rzecznik Praw Dziecka w koszulce z wizerunkiem dziecka to „wstyd i żenada”. Odpisał jej wiceszef polskiej dyplomacji Szymon Szynkowski vel Sęk. „Rzecznik Praw Dziecka z dzieckiem na koszulce. Rzeczywiście skandaliczne. Powinien być ubrany w barwy tęczy i mieć koszulkę strajku kobiet a na plecach znaki PO i Lewicy” – czytamy.

„No tak, oburzające, niesłychane – jak śmie Rzecznik Praw Dziecka przypominać o podstawowym prawie człowieka i dziecka – do życia” – odpowiedział na wpis Rosy poseł Robert Winnicki (Konfederacja).

 

za twitter pch24.pl