W dniu 14 sierpnia członkowie grupy 17. Delhi obchodzili doroczne święto na gościnnej farmie Marka Dworzaka.

        Delhi to małe miasteczko położone wśród bogatych farm, do niedawna tytoniowych, a obecnie warzywnych, plantacji żeńszenia, kukurydzy, orzeszków ziemnych i innych.

        Wśród okolicznych farm dużą grupę stanowiły farmy polskie – około 130 farm tytoniowych – co zostało upamiętnione na pomniku w centrum miasta, kiedy to prezesem był ś.p. Mike Bożek. Polacy mimo wielu zajęć na roli założyli grupę 17. Związku Polaków i postawili dom związkowy,  (Polish Hall), który służy miejscowej Polonii do dnia dzisiejszego.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        Ta grupa wykazała wielkie przywiązanie do tradycji polskich, okazując swój patriotyzm, chęć przekazania i zachowania organizacji następnemu pokoleniu.

        Mimo że pokolenie farmerów odchodzi do miast, to jednak część, która pozostała nadal jest członkami związku, a w tym roku przyjęto kilku nowych członków, co jest dowodem rozwoju grupy i dobrego zarządu.

        Grupa przez okres swego istnienia nie korzystała z żadnej pomocy finansowej Zarządu Głównego ZPwK czy innych grup związkowych, a jej całkowite utrzymanie jest wynikiem pracy społecznej i osobistego patriotycznego zaangażowania członków.

        Mimo obowiązujących restrykcji,  w minionych 2 latach, za prezesury Elżbiety Gazdy przeprowadzono uporządkowanie obejścia, jak również odnowienie hali.

        Prezes Elżbieta Gazda wraz częścią członków upiększyły sale wewnątrz budynku.

        Na pikniku, który odbył się w przededniu 15 sierpnia, kiedy w kościele obchodzi się święto Matki Boskiej Zielnej, gdzie święci się wieńce i dziękuje Bogu za dar plonów, również przypomniano, że 15 sierpnia jest rocznicą Cudu nad Wisłą, czyli zwycięstwa żołnierza polskiego nad bolszewicką nawałą w 1920 r.

        Prezes Elżbieta Gazda sprawująca funkcje prezesa Grupy 17., prezesa Centralnego Zarządu Kół Polek ZPwK i członka Zarządu Głównego ZPwK otrzymała wiązankę kwiatów i ziół.

        Podziękowała wszystkim, którzy pomagali, zachęcając jednocześnie do kontynuowania działalności

        Należy też dodać, że prezeska Gazda była w przeszłości organizatorem wspaniałych dożynek w Place Polonaise i Hamilton.

        W tym roku restrykcje nie pozwoliły na taką imprezę. Tradycję tę kontynuowano  bardzo rodzinnie we własnym gronie.

        Po krótkiej części oficjalnej Grupa 17. zafundowała steki, a desery i picie przynieśli członkowie Grupy 7.

        Obecnie występujemy pod nazwą Polish Home, a nieoficjalnie nazwano nas wieśniakami, co wiąże się z okolicą. Członkowie grupy są dumni z posiadania własnego dobytku i przez zaangażowanie w strukturach polonijnych, swoją bezinteresowną pracą pragną zachować dobre imię Polaka oraz czcić chwałę naszej Ojczyzny w narodowściowej mozaice Kanady.

        Szczęść Boże na następne święto.

notował J. Krol