Kanclerz Austrii Sebastian Kurz ogłosił w sobotę, że ustępuje ze stanowiska po tym, jak został objęty dochodzeniem w sprawie podejrzenia o korupcję. Kurz przekazał w oświadczeniu, że proponuje na swojego następcę ministra spraw zagranicznych Aleksandra Schallenberga. Kurz planuje pozostać liderem chrześcijańsko-demokratycznej Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP). Wcześniej zapewniał, że będzie czekał na wyniki dochodzenia.
– Moje państwo jest dla mnie ważniejsze niż moja osoba. Teraz potrzebuje ono przede wszystkim stabilizacji – oświadczył w sobotę Sebastian Kurz.

Od kilku dni popularność lidera Austriackiej Partii Ludowej ustawicznie spada, a w samej stolicy jego ugrupowanie popiera zaledwie 13 procent wyborców.

W 2016 roku współpracownicy Kurza mieli zaproponować wpływowym mediom materialne korzyści w zamian za pozytywne publikacje, które przyspieszyłyby jego karierę. W rozmowie z telewizją ORF kanclerz Austrii zapewnił, że stawiane mu przez prokuraturę zarzuty są bezpodstawne. – Ktoś chciał mnie wpuścić na minę. Zbadanie tej sprawy wykaże, że została sfabrykowana – przekonywał Sebastian Kurz.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU