Sophia, matka ze Scarborough, której nazwisko ze względów bezpieczeństwa nie jest publikowane, opowiada o tym, jak w zeszłym tygodniu przywiozła swojego kilkuletniego syna do Kids After Hours Clinic, działającej przy Scarborough Health Network. Dziewczynka miała 107 stopni gorączki. Wypełniając dokumenty do przyjęcia dziecka do szpitala, Sophia zauważyła, że karta OHIP chłopca straciła ważność. Nie przejęła się tym zbytnio, bo kilka dni wcześniej była z synem w szpitalu na umówionej wizycie i nie było problemów. Dodała, że Sick Kids ma podobno mnóstwo pacjentów, czasy oczekiwania w izbie przyjęć przedłużają się, dlatego skierowała się do swojego lokalnego szpitala zamiast jechać do centrum.

Okazało się jednak, że z przeterminowanym OHIP-em był problem. Pracownik izby przyjęć zadzwonił do Sophii i poinformował ją, że będzie musiała zapłacić za wizytę. Kwota, którą zostanie obciążona, to 500 dolarów.

Sophia, która dopiero niedawno wróciła do pracy po urlopie macierzyńskim i ledwo wiąże koniec z końcem, uważa, że została niewłaściwie potraktowana. Podkreśla, że była przerażona, bała się o syna, który urodził się jako wcześniak i miał problemy zdrowotne. Mówi, że znalazła się w beznadziejnej sytuacji i znikąd nie było widać pomocy. Ma zamiar złożyć skargę na szpital. Rozmawiała też z lokalnymi politykami. „Scarborough General powinno wiedzieć, jak ich personel traktuje ludzi. Nie chcę, żeby jakikolwiek inny rodzic przechodził przez to samo”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Rzecznik prasowy Scarborough Health Network, Leigh Duncan, tłumaczy, że zgodnie z regulaminem szpitala pacjent z nieważną kartą OHIP nie jest proszony o opłatę przed wizytą u lekarza. „Nie odmawiamy opieki pacjentom bez ważnych kart zdrowia”. Duncan nie odniósł się do konkretnej sprawy, ale powiedział, że szpital stara się zapewnić jak najlepszą opiekę. Jeśli doświadczenie pacjenta świadczy o niespełnianiu wysokich standardów przez placówkę, to szpital przeprasza.

Sophia mówi, że formalnie nigdy nie odmówiono jej usługi medycznej w Scarborough General, ale powiedziano jej, że będzie musiała zapłacić z własnej kieszeni, jeśli chce z tej opieki skorzystać. Ostatecznie kobieta skontaktowała się z organizacją Community Angels Toronto, została wraz z synem przewieziona Uberem do Sick Kids, gdzie chłopiec bez problemu został przyjęty kilka godzin później. Dziecko czuje się lepiej.

Cindy Monk-Fuller z Community Angels Toronto nie może uwierzyć, że synowi Sophii nie udzielono bezpłatnej opieki medycznej z powodu wygaśnięcia karty OHIP. Rodzina została potraktowana jak obywatele drugiej kategorii. Zdaniem Monk-Fuller to przykład świadczący o załamywaniu się systemu.

Rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia powiedział, że takie sprawy można łatwo rozwiązać, a podmiot świadczący usługi medyczne w takiej sytuacji może skorzystać z ministerialnych sposobów walidacji karty, by uzyskać pewność, że ubezpieczenie medyczne pozostaje ważne.