Moderator dyskusji panelowej na Światowym Forum Ekonomicznym (WEF) w Davos powiedział, że „istnieje ryzyko, iż w 2024 r. ludzie wybiorą niewłaściwych przywódców”.

Haslinda Amin, główna korespondentka międzynarodowa Bloomberg News, powiedziała podczas debaty zatytułowanej „Globalne ryzyko: co nadchodzi?” że rok 2024 jest „rokiem krytycznym dla świata”.

„Jak oceniamy ryzyko wyborcze? Istnieje ryzyko, że wybiorą niewłaściwych przywódców. Istnieje ryzyko, że świat stanie się jeszcze bardziej podzielony”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Nie wymieniając bezpośrednio nazwiska byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Peterson najwyraźniej nawiązywał do możliwej reelekcji Donalda Trumpa.

„Na szczęście Stany Zjednoczone mają bardzo silne instytucje, Kongres i sądy; będziemy musieli na nich polegać, w zależności od wyniku wyborów” – uznał jeden z dyskutantów.

Obawy, że potencjalna reelekcja Donalda Trumpa może przeszkodzić globalistycznym planom, był głównym tematem wielu dyskusji prowadzonych podczas tegorocznego dorocznego spotkania WEF w Davos.

W swoim ognistym przemówieniu w czwartek prezes Heritage Foundation Kevin Roberts powiedział, że następna konserwatywna administracja w USA będzie „rządzona jedną zasadą, która niszczy kontrolę, jaką elity polityczne i niewybierani technokraci mają nad przeciętnym człowiekiem”.

„I jeśli mogę, będę szczery i powiem, że program, który powinien mieć każdy członek administracji, polega na sporządzeniu listy wszystkiego, co kiedykolwiek zaproponowano na Światowym Forum Ekonomicznym i sprzeciwieniu się temu wszystkiemu, hurtowo” – stwierdził Roberts.

„Kto nie jest gotowy, aby to zrobić i odebrać władzę niewybranym biurokratom i oddać ją narodowi amerykańskiemu, nie jest przygotowany na bycie częścią kolejnej konserwatywnej administracji” – podsumował.

 

za  LifeSiteNews