Prezydent Rosji Władimir Putin przebywał 50 km od granicy z Polską, w rosyjskiej esklawie  kaliningradzkiej

 Putin leciał do obwodu trasą nad Morzem Bałtyckim i spotkał się ze studentami Uniwersytetu im. Immanuela Kanta.   Wizyta w Królewcu miała pokazać, że  Moskwa dba o  bezpieczeństwo gospodarcze mieszkańców obwodu.

Padły zapowiedzi o ustanowieniu specjalnego funduszu dofinansowania biletów lotniczych na rejsy z Królewca.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Subwencja „biletowa”, co podkreślano, miałaby objąć tylko mieszkańców obwodu. Przylatujący do Królewca Rosjanie mieszkający w innych miastach już z subwencji korzystać by nie mogli.

Putin podczas swojej wizyty odniósł się także do pamiątek niemieckiej kultury w Królewcu i regionie. Stwierdził, iż obiekty te należy pozostawiać i nawet remontować, by obwód zachowywał swój historyczny charakter. Putin przypomniał podczas spotkania ze studentami, że już w roku 2005 uczestniczył w nadaniu tutejszemu uniwersytetowi imienia Immanuela Kanta. Według słów Putina sytuacja gospodarcza w obwodzie po wprowadzeniu zachodnich sankcji (także ograniczeniu tranzytu towarowego przez Litwę) stała się trudna. Spadek regionalnego PKB w ubiegłym roku wyniósł ok. 8 proc. Podkreślił jednak, że wedle oficjalnych danych sytuacja w drugiej połowie roku została opanowana i wskaźniki gospodarcze polepszają się.