Trzy były filary sukcesu naszej cywilizacji – przekonanie o istnieniu obiektywnych wartości, zasady prawa rzymskiego, najlepiej odzwierciedlające poczucie sprawiedliwości i chrześcijaństwo nadające sens życiu, porządkujące świat.
Skąd się tutaj wzięliśmy, jaki jest cel istnienia? Dlaczego umieramy? Co jest po śmierci? Chrześcijaństwo dawało rewolucyjne odpowiedzi.

Pierwsza jest taka, że jesteśmy w oczach Stwórcy równi i godni. Każda dusza w porządku świata jest ważna, znacząca i ma do wypełnienia powierzone powołanie, które może swoją wolną wolą przyjąć lub odrzucić.

Druga, że właśnie jesteśmy z natury wolni, że wolność jest nam dana od Pana Boga, któremu możemy powiedzieć „nie”, wobec którego możemy grzeszyć. To właśnie w związku z przyznaniem tak marnemu stworzeniu tej cechy szatan się zbuntował…
Trzecia, odpowiedź jest taka, że jesteśmy wszyscy razem jedną rzeką życia i zaistnieliśmy już w ziemi wypędzenia, że nasi rodzice utracili raj, a mimo to dzięki Wielkanocy możemy odnaleźć drogę by do niego wrócić i odbudować przymierze z Bogiem. Pan stworzenia umieszcza nas w czasie, który powstał z powodu zburzenia Boskiego porządku i naznacza nas śmiercią oraz cierpieniem, ale dzięki ofierze Swojego Syna otwiera nam możliwość powrotu z wygnania.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Bez Zmartwychwstania nasza wiara nie miałaby sensu, a nasze życie pogrążone było w chaosie i rozpaczy. Jezus Chrystus zmartwychwstał i zaprasza nas wszystkich do nowego życia, w którym nasze ciała będą takie jak Jego, gdy wstał z grobu.
Jezus Chrystus okazał się wyzwolicielem; wyzwolił z szeolu tych, którzy pomarli przed jego przyjściem zstępując z drzewa krzyża do otchłani (co wspominamy w każdym wyznaniu wiary) i zakończył doczesność wszystkich narodzonych po nim. Historia się dokonała, wiemy co będzie na jej koniec z utęsknieniem tego czekamy, wyglądając Paruzji.
Burząc porządek Bożego stworzenia, którego byliśmy kustoszem, popadliśmy w niewolę grzechu, z którego sami nie byliśmy się w stanie podźwignąć, dlatego Bóg stworzył nas na nowo przez Mękę swojego Syna.

Szatan wpędził nas w nędzę, kusząc wizją mocy, okłamując, że gdy zerwiemy owoc z drzewa poznania dobra i zła, będziemy jak Bóg w Jego mocy. Chrystus stał się Nowym Adamem, byśmy byli „jak Bóg” w Jego miłości do Stworzenia. Dlatego najważniejszym przykazaniem, które Jezus daje nam jako nowe, jest to byśmy się wzajemnie miłowali.
Aby otworzyć drzwi powrotu, drzwi zbawienia pokazał swym uniżeniem, jak wielka jest Boża miłość do nas. Dlatego jedyne co na tym świecie musimy zrobić to ją odwzajemnić. Czyniąc to doznamy pełni życia, które się nie kończy.

Wolni od strachu przed śmiercią, mamy pożądać tego, co daje jedyne szczęście, to wieczne, a nie tego, co pozwala nam jedynie trwać w doczesności.

Chrystus na krzyżu pokazał, jak ofiarować nasze własne cierpienie, pokazał drogę ofiary. Jesteśmy „ludźmi Wielkanocy”, bo dzięki niej odzyskaliśmy prawdziwe człowieczeństwo.
Wielkanoc stała się fundamentem zachodniej cywilizacji otworzyła nowe rozumienie człowieka, pokazała jak mamy żyć, czekając na spotkanie z naszym Zbawicielem.
Nie mamy się bać śmierci i cierpienia, lecz grzechu; tego, że unurzani w doczesności stracimy wieczność z pola widzenia, że stracimy wiarę. Umacniajmy się w niej wzajemnie, aby radość życia płynąca ze Zmartwychwstania nigdy nas nie opuszczała.

Wesołych Świąt!
Andrzej Kumor