Konstytucja Nihil Novi z 3 maja 1505 ograniczyła władzę króla, oddając państwo obywatelom. Teraz znowu potrzebujemy konstytucji przywracającej nam władzę nad państwem. Tak dla CPK! Precz z zielonym ładem!
Znów jak dzieci zachłystujemy się niemożliwym do zrealizowania przypadkiem Konstytucji 3 Maja. Na szczęście nie wszyscy. Kazimierz Grabowski – nasz niepokorny historyk – przypomniał wczoraj inne wydarzenie z tego samego dnia. Inną konstytucję.
Ta konstytucja, przyjęta również w dniu 3 maja (1505), Konstytucja Nihil Novi, poczęła złoty wiek I Rzeczpospolitej. Ograniczyła władzę króla i możnowładców na rzecz szlachty. Na rzecz obywateli, ich praw i wolności.
500 lat później, teraz, znowu potrzebujemy takiej konstytucji. Potrzebujemy znowu zwycięstwa obywateli nad uzurpacją władzy centralnej. Musimy pokonać, jak nasi przodkowie 500 lat temu, absolutyzm i zamordyzm władzy centralnej. Kiedyś to był król, teraz jest to premier. Nie dajmy się zwieść słowom. Dziś polski premier jest tak samo jak jego poprzednik król przekonany, że to on jest państwem. On i jego dworzanie.
Rok 1505 został zapamiętany w historii Polski jako rok zwycięstwa ruchu obywatelskiego (Ruchu Egzekucji Praw i Dóbr) nad samowolą władzy. Ale nie tylko. Nastąpił niewyobrażalny wcześniej rozwój naszej Ojczyzny. Wolność obywatelska szybko zaowocowała dobrobytem państwa.
Jak zaczął się tamten świadomy bunt przeciwko samowoli władzy? Polscy obywatele zaprotestowali przeciwko nadużyciom władzy, nadużyciom prawnym i ekonomicznym. I zwyciężyli.
Przekładając to na polski język współczesny, powinniśmy zaprotestować przeciwko bezprawnemu przejmowaniu instytucji publicznych przez kolejny partyjny rząd (teraz Koalicji 13 Grudnia), przeciwko aresztowaniu księdza bez udowodnienia mu winy, przeciwko szykanom wobec przeciwników politycznych, przeciwko obsadzaniu partyjnymi działaczami państwowych (naszych) spółek.
Bazą Ruchu Egzekucyjnego byli świadomi swoich praw obywatele – średnia i drobna szlachta. Kto stanie się bazą obecnego protestu, zmierzającego do odzyskania państwa z rąk partyjnych uzurpatorów?
Dziś sprężyną do odzyskania Polski dla jej obywateli powinni stać się polscy przedsiębiorcy, a hasłem powinien być Centralny Port Komunikacyjny.
Pisał o tym parę dni temu Bartosz Jasiński.
Oczywiście CPK to hasło-klucz. Chcemy odzyskać państwo, żeby rozwijać infrastrukturę potrzebną do rozwoju polskich przedsiębiorstw. Rozwijać polskie przedsiębiorstwa będziemy mogli łatwiej i szybciej eliminując również rozwiązania fiskalne, jakie nam dziś serwują rządzący politycy. Z jakiej opcji?, nie ma to żadnego znaczenia. Mogą nazywać się światłymi Europejczykami lub polskimi patriotami. Jeżeli chcą utrzymania 62% obciążenia pensji pracowników (gdy Niemcy mają 20%, a Anglicy 12%), to są naszymi wrogami. Wrogami Polski, wolności i rozwoju naszej Ojczyzny.
10 maja Solidarność organizuje protest pod hasłem: precz z zielonym ładem. Zielony ład to również słowo-klucz. Jego wdrożenie spowoduje upadek polskiej gospodarki, czyniąc ją niekonkurencyjną. Za jego przyjęciem był rząd Prawa i Sprawiedliwości i jest obecny rząd. Zapłacimy za to wszyscy.
Żeby odzyskać Polskę dla nas, obywateli, musimy te dwa protesty – protest przedsiębiorców i protest pracowników – zlać w jeden wielki protest obywatelski. W jedną wielką Solidarność Polaków, na wzór tej z 1980 roku.
Dosyć rozgrywania nas i nastawiania przeciwko sobie. Cel podstawowy mamy jeden. Chcemy być silnym i bogatym państwem, gwarantującym wolność i bezpieczeństwo swoim obywatelom – nam! Zatem najwyższy czas upomnieć się o nasze prawa i pokazać politykom właściwe miejsce . Nikt inny za nas tego nie zrobi.

 

Jan Azja Kowalski
za https://abcniepodleglosc.pl/
Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.