Donalda Tuska nie uratuje ani Ursula von der Leyen, która 07 lutego w Gdańsku absolutnie nie wyraziła ani pół słowa (poparcia) na temat jego obiecanek, że „nie poprzemy Zielonego Ładu” (wręcz przeciwnie, zapewniła, że: „unijna wspólnota wciąż będzie dążyła do redukcji emisji gazów cieplarnianych do zera do 2050 r”), nie uratuje go też spalony i bez szansy na kanclerzowanie w Niemczech (brak samokrytycyzmu i nieznajomość woli narodu pcha go jeszcze do kandydowania) Olaf Scholz, ani też Jerzy Owsiak, który jako świecki święty i osoba niepodlegająca krytyce próbuje się Tuskowi odwdzięczać za solidny napływ gotówki, wściekle atakując jego przeciwników. Nikt mu nie pomoże.
Proces upadku Tuska – już się rozpoczął.
Pytanie nie o to czy, lecz o to, kiedy zakończy się solidnym walnięciem o podłogę. Widać to nie tylko po spadających sondażach, lecz także po narastających gwałtownie, zwłaszcza ostatnio – kłótniach w koalicji i nerwowych reakcjach na wydarzenia za oceanem.
Tusk, mimo wielkich wysiłków i bezczelnego łamania prawa (realizuje tu program niemieckiego doradcy Klausa Bachmanna: “przywracać praworządność przez łamanie prawa”) nie zgniótł opozycji. Wręcz przeciwnie – zahartował ją, a nawet mimo jej wielu wewnętrznych pęknięć, nieco posklejał.
Jednak to nie rosnąca w popularność opozycja niepokoi go najbardziej, tylko to, co stało się za oceanem ! Dlatego piana nienawiści wobec Trumpa. I dlatego Tusk gra w pin-ponga (nieudolnie, premier Morawiecki bije go i w tym – na głowę) jako reakcja na złożenie w prokuraturze zawiadomienia przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Swięczkowskiego o podejrzeniu zamachu stanu przez Donalda Tuska (paragraf 127 – grozi 10 lat za kratami)
A oto rady wymienionego wyżej profesora Bachmanna:
-Nie przejmować się prawem, ważne kogo słucha policja.
– Ludziom PiS przedstawić ofertę nie do odrzucenia: ocalą skórę, jeśli dostarczą materiały na dawnych kumpli.
-Łamać konstytucję, rządząc rozporządzeniami.
– Zajmować bezprawnie instytucje, które mają kadencyjne władze.
– Wyroki Trybunału Konstytucyjnego traktować jak niebyłe.
– Wywierać presję na sędziów i sądy.
– Rozbijać wrogą partię i zagłodzić organy z nią związane.
Zapytacie państwo na pewno, kim jest ten doradca polskiego premiera – Klaus Bachmann ? Odpowiem, bo wiem: Klaus Bachman to profesor nauk społecznych na prywatnym Uniwersytecie SWPS – Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej. w Warszawie. Można go nazwać „niemieckim łącznikiem” Tuska. Pisał on w niemieckich mediach w ostatnich tygodniach o możliwości wprowadzenia w Polsce przez Donalda Tuska stanu wyjątkowego, delegalizacji PiS czy działaniu metodami państwa policyjnego. W„Berliner Zeitung” przekonuje, że „tylko autorytaryzm przyniesie zmiany” i że trzeba „skierować całą siłę państwa policyjnego przeciwko PiS i prezydentowi”. (szkoła rodem z III Rzeszy!) Problem w tym, że Bachmann nie jest tylko przypadkowym historykiem, wykładowcą uniwersyteckim i dziennikarzem, lecz współpracownikiem Tuska od trzech dziesięcioleci – publicystą założonego przez niego „Przeglądu Politycznego” oraz wspomożycielem pierwszej partii Tuska, powstałej w 1999 roku o nazwie Kongres Liberalno-Demokratyczny (KLD). Profesor Bachmann odgrywa więc od lat rolę niemieckiego doradcy, patrona i łącznika. Z PO jest ścisle powiązany także poprzez dopływ kapitału niemieckiego. W „Gazecie Wyborczej” z 30 stycznia br. pojawił się artykuł pióra pana Bachmanna o interesującym tytule: „A jeśli po wyborach Duda nie wyprowadzi sie z pałacu prezydenckiego ?”: Autor snuje w nim wizje Polski po wyborach. Przedstawia taki obraz: „Trzaskowski wygrywa, Nawrocki – protestuje, Duda przedłuża kadencję”. Według Bachmanna – po tych wyborach Polska konserwatywna, katolicka, wiejska, autorytatywna – nie zniknie, nawet jeżeli Tuskowi uda się rozbić PiS na kilka drobnych partyjek. Poprą ją Wegry – i Trump. „Wynik wyborów nie jest jasny” – prognozuje dalej doradca Tuska: „Przecieki z PKW wskazują na to, że między kandydatami drugiej rundy jest bardzo niewielka różnica, a zwycięstwo zależy od tego, czy PKW uwzględnia głosy oddane na jednego z kandydatów po zamknięciu lokali wyborczych. PKW ostatecznie uwzględnia je, ale w skład komisji wchodzą sędziowie, którzy w myśl uchwały trzech połączonych izb Sądu Najwyższego nie są sędziami. Przegrany komitet wyborczy natychmiast odwołuje się do Sądu Najwyższego, skarga jest kierowana do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która jednak w opinii jednego z komitetów (i w myśl orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości UE) nie jest sądem! Obciach na całej linii ! Nie ma kto potwierdzić wyboru prezydenta! W medium „Fakty” z 14 stycznia dziennikarka z TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska, nie widzi w tym problemu i ma propozycję: na wypadek, gdy izba orzeknie nieważność wyborów, a to może się wydarzyć, kiedy różnica między kandydatami będzie niewielka: PiS może wtedy zasypać izbę – którą samo powołało i samo obsadziło – protestami wyborczymi. ale ostatecznie o ważności wyborów w Sądzie Najwyższym decydują sędziowie z najdłuższym, piętnastoletnim stażem orzekania w resorcie sprawiedliwości – czyli sędziowie z czasów dyktatury proletariatu.
I koło – się zamyka.
Niemiecki doradca prezydenta w wyżej wymienionym artykule „Berliner Zeitung” (z czerwca 24) wystawił negatywne świadectwo rządom swojego przyjaciela, premiera RP. Wypowiedział się tak: „ Po pół roku rządów Tuska, Polska nie jest o wiele bardziej praworządna niż za czasów premierostwa Beaty Szydło czy Mateusza Morawieckiego”. A na poparcie swojej tezy wskazał na przykład Trybunału Konstytucyjnego, „w którego opłakanym stanie nic się nie zmieniło i prawdopodobnie nic się nie zmieni przez najbliższe dwa lata”. Aby go naprawić, potrzebna jest ustawa, a ta zostanie zablokowana przez prezydenta – tłumaczył.
Ps. Podczas szukania dokładniejszych –i nowszych danych na temat wypowiedzi Klausa Bachmanna o Polsce i jej premierze – znalazłam taką informację: „Einige Ergebnisse wurden möglicherweise aufgrund der Bestimmungen des europäischen Datenschutzrechts entfernt.“ – „Niektóre informacje mogły zostać usunięte ze względu na przepisy europejskiego prawa o ochronie danych”.
A oto „Protest Polaków” przed budynkiem, gdzie obradowali urzędnicy eurokołchozu z Tuskiem i von der Leyen:
Gdańsk: “Solidarność” przeciwko Zielonemu Ładowi! Tysiące związkowców na manifestacji!** Solidarność” mówi NIE dla “Zielonego Ładu”, który niszczy polską gospodarkę!
“Zielony Ład” w obecnym kształcie to zagrożenie dla polskiej gospodarki, przemysłu i rolnictwa. To pakiet rozwiązań, które uderzają w polskie firmy, podnoszą koszty produkcji i prowadzą do likwidacji miejsc pracy. Nie zgadzamy się na to!
Wspieramy rolników, górników i energetyków, którzy już odczuwają negatywne skutki “Zielonego Ładu”. Nie pozwolimy, aby polski przemysł został zniszczony, a polskie rodziny straciły źródło utrzymania !
Bibliografia:
https://x.com/tvp_info/status/1716692634729631773
https://gpcodziennie.pl/819900-instrukcja-dla-tuska-z-berlina.html
Klaus Bachmann: Trzaskowski wygrywa, Nawrocki protestuje, Duda przedłuża kadencję. Będzie Gruzja w Polsce?
Sąd Najwyższy. Nieuznawana izba a wybory prezydenckie. Pojawiło się “rozwiązanie, które można rozważyć”
Instrukcja dla Tuska z Berlina | Gazeta Polska Codziennie
#Solidarność #ZielonyŁad #Gdańsk #Protest
#ZbigniewStefański #ECS #PolskaGospodarka #MiejscaPrac
https://www.perlentaucher.de/buch/klaus-bachmann/die-geisterfahrer.html