Meksyk złożył „bardzo interesującą” propozycję dostosowania się do amerykańskich taryf nałożonych na Chiny, powiedział 28 lutego Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent.

Stało się to po tym, jak meksykański sekretarz gospodarki Marcelo Ebrard przeprowadził w Waszyngtonie rozmowy handlowe z przedstawicielami USA przed wprowadzeniem przez USA nowych ceł na towary meksykańskie.

W rozmowie z telewizją Bloomberg Bessent powiedział: „Myślę, że bardzo ciekawą propozycją rządu Meksyku jest być może zrównanie ceł nałożonych na Chiny z amerykańskimi”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Bessent zasugerował, że Kanada mogłaby zrobić to samo, mówiąc, że byłby to „miły gest”.

„W pewnym sensie moglibyśmy więc stworzyć ‘Twierdzę Ameryki Północnej’ chroniąc się przed zalewem chińskiego importu, który pochodzi z najbardziej niezrównoważonej gospodarki w historii czasów nowożytnych” –  stwierdził sekretarz skarbu .

Zapytana w Vancouver o tę propozycję, kanadyjska minister spraw zagranicznych Mélanie Joly powiedziała reporterom, że Kanada jest „bardzo otwarta na rozmowy dotyczące handlu, także w kontekście Chin”.

Prezydent USA Donald Trump planował już wcześniej nałożenie dodatkowych ceł na towary z Chin, Meksyku i Kanady, które mają wejść w życie 4 lutego. Stwierdził, że pociąga te kraje do odpowiedzialności za to, że nie powstrzymały napływu nielegalnej imigracji i trujących narkotyków, takich jak fentanyl, do Stanów Zjednoczonych.

Dodatkowe 10-procentowe cła na towary chińskie weszły w życie zgodnie z planem, podczas gdy Kanada i Meksyk zabezpieczyły sobie czterotygodniowe opóźnienie.

Po miesiącu negocjacji Waszyngton stwierdził, że jego dwaj sąsiedzi „wykonali rozsądną robotę” zabezpieczając swoje granice. Trump rozważa teraz, jaki poziom taryf wejdzie w życie 4 marca zamiast wcześniej obiecanego poziomu 25 procent.
Pekin twierdzi, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności za kryzys fentanylowy w Stanach Zjednoczonych. Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Lin Jian powiedział reporterom 28 lutego, że podwyżki taryf USA „poważnie naruszają zasady WTO [Światowej Organizacji Handlu] i szkodzą interesom obu krajów i świata”.