Melatonina zadziałała tak dobrze, że zbudziłem się rano dopiero za dwadzieścia dziewiąta. W biurze zjawię się przed dziesiątą. Nasz zespół, w połowie składający się ze studentów, pracuje się w tym samym biurze, skąd 5 lat temu wygonił nas w połowie marca 2025 covid. Wyburzono jedną ściankę i teraz mamy jakieś trzy razy więcej przestrzeni. Przewija się jednak kilka osób z tamtego zespołu i to ułatwia kontakt.
Od biura do hotelu dzieli mnie 30 minut piechotą i tramwajem. Ciągle nie mamy wykupionego miesięcznego. Mamy stare karty cyfrowe, które są potrzebne, aby „załadować” nasz miesięczny, ale nie jesteśmy pewni czy system je zaakceptuje?
Na każdym przystanku jest automat biletowy, ale rano, w pośpiechu chciałem kupić bilet na jeden przejazd. System, wydaje się nie ma takiej opcji, bo chce mi sprzedać powrotny, którego nie chcę. Po dwóch próbach, nadjeżdża tramwaj i wsiadam bez biletu. Jest spore ryzyko, bo kontrolerzy pojawiają się dość często, ale mi się udaje. W drodze powrotnej zagaduję jakąś kobietę, która akurat kupuje bilety. Okazje się Brytyjką, chyba na delegacji. Tłumaczy, że zakupiła kilka powrotnych. Kupuję podobnie jeden, aby już nie kusić losu.
Wracam do hotelu, zabieram te nasze karty i idę ponownie na przestanek. Albo uda mi się tutaj je załadować, albo będę musiał jechać na stację kolejową z nadzieją, że jest tam ktoś w okienku. Ale udaje się, karty okazują się jeszcze ważne i za jedyne 88 Euro możemy jeździć po Paryżu i całej Ile de France, ile się da.
***
Okazuje się, że bilety się nam przydadzą, bo już we wtorek po przyjeździe mamy zaproszenie do Domu Kombatanta w 17-tej dzielnicy na spotkanie upamiętniajcie osobę Ferdynanda Focha jako Marszałka Polski.
W pomieszczeniach eksponowana jest wystawa. Fakty historyczne przedstawia po francusku prof. Konrad Białecki z UAM w Poznaniu. Na spotkaniu, oprócz przedstawicieli kombatantów z Polski i Francji jest także prawnuk Marszałka.
Jako naczelny wódz wszystkich sił Sprzymierzonych na froncie zachodnim podpisał on rozejm w Compiègne kończący działania wojenne z Niemcami 11 listopada 1918 roku.
Był też przyjacielem Polski i polskiej sprawy. Podkreśla się między innymi jego kluczową rolę w zakończeniu Powstania Wielkopolskiego i rolę w formowaniu i wyposażaniu Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera. Foch wysłał też do Polski wojskową misję pod dowództwem gen. Maxime Weyganda, która wspierała tworzenie armii polskiej.
13 kwietnia 1923 roku prezydent RP Stanisław Wojciechowski podpisał dekret o mianowaniu go marszałkiem Polski. Znany jest też wcześniejszy fakt, kiedy już w roku 1921 marszałek Józef Piłsudski, w czasie wizyty we Francji odpiął swój order Virtuti Militari od munduru i udekorował nim marszałka Focha.
Znaczniejsze uroczystości odbyły się dwa lata wcześniej, w stulecie dekretu prezydenckiego.
Warto też dodać, że Foch był w tamtym czasie mianowany także marszałkiem Anglii.
***
Pod koniec tygodnia jedziemy w krótką delegację. Urządzenie, nad którym pracujemy będzie wyposażone w dość skomplikowaną przekładnię planetarną. Firma „Involute” znajduje się w Falaise, w Normandii. Okazuje się, że cała firma to dość młody inżynier zatrudniający kilka osób, ale posiadający park kilku maszyn do obróbki metalu pozwalających mu na wykonywanie bardzo precyzyjnych przekładni. Większość prac to urządzenia eksperymentalne. Nasze jest podobne.
Bauduin Lionel, prezydent, jest jednak dobrze znany w przemyśle lotniczym i samochodowym (Formuła 1) co pozwala mu na utrzymanie takiej niezwykłej firmy. Pokazuje nam przekładnię od Porsche, którą właśnie przeprojektowują.
W Falaise oczywiście mają „chateau”, ale nie mamy czasu na zwiedzanie. Przejeżdżamy jedynie obok, aby spojrzeć na budynek i na park. Za to w drodze powrotnej, na szosę wbiegają dwie dorosłe sarny. Jakoś trafiły w lukę bez samochodów. Widząc nasz pojazd uciekają w las i można tylko zobaczyć, jak śmigają między drzewami. Jesteśmy w Normandii. Można to rozpoznać także po wielkiej ciężarówce przed nami. Wypełniona jest po brzegi jabłkami.
***
Pani Basia w międzyczasie zwiedza okolicę. Jedyną – chyba – atrakcją okoliczną jest jedna z największych we Francji galerii sklepów z Auchanem na czele. Znamy go bardzo dobrze z przeszłości. Nasz hotel jest oddalony o jakieś 300 metrów. W zakupach pomaga nasza walizka podręczna. Auchan sprzedaje też walizki więc nasza za każdym razem wędruje na ladę i podlega bacznym oględzinom. Ekspedientki najbardziej interesują kółka i czy są brudne? To wskaźnik zużycia i dowód, że nie wychodzimy z ich bagażem prosto z półki. Tu przypomina mi się (chyba) tygodnik Do Rzeczy przedstawiający swego czasu bagaże znanych podróżników. No i pozazdrościłem i dzielę się na zdjęciu moją koncepcją na pakowanie podręcznego.
Niestety, do hotelu jest odrobinę pod górkę i ciągnięcie walizki na małych kółkach z zakupami przyprawia Panię Basię o ból jakiegoś mięśnia, chyba gruszkowatego, który przez szereg dni nie chce zniknąć pomimo różnych ćwiczeń.
***
Pani Basia pływa jednak codziennie jakąś godzinę, dwie w basenie hotelowym a potem poprawia kondycję na sali gimnastycznej. Rowerek, wiosła albo maszyna eliptyczna.
Właśnie zeszła z praniem do pralni i ćwiczy czekając na skończenie cyklu. Idę też. Pani Basia jest na rowerku a dwóch wyczynowców trenuje obok. Jeden wiosłuje drugi na bieżni. U boku wioślarza ręczniki, woda w bidonie do popijania, leje się pot. Co dziesięć minut stop na uzupełnienie płynów. Pani Basia pracuje spokojnie na rowerku. Na nogach zgrabne bordowe baletki z różyczkami. Kręci pedałami równo choć nieśpiesznie. Jedną ręką trzyma kierownicę a w drugiej gazetę i z uwagą czyta. Faceci spoglądają kątem oka. Nie wiem czy na bordowe pantofelki, czy na Panią Basię czy na rower? Pewno nie wiedzą, że cykl prania to godzina i dwadzieścia. Mają przechlapane. W końcu dają za wygraną, idą do sąsiedniej salki i zaczynają ćwiczyć pompki i tym podobne. Obserwuję to wszystko z maszyny eliptycznej. Staram się nie rzucać w oczy, jako że moje tempo treningowe także nie wywołuje strug potu.
***
Rue Surcouf znajduje się w centrum Paryża. Pod numerem 23 funkcjonuje od ponad pięćdziesięciu lat „Centre du Dialogue”, polonijny ośrodek kulturalny prowadzony przez pallotynów w Paryżu. Przewinęło się przez to miejsce wiele osobistości, które można by umieścić czasami na odległych biegunach polityki czy kultury. W 1977 miał tu odczyt kardynał Karol Wojtyła, który potem zawitał tam już jako Papież. Gościli w Centrum Herbert, Kołakowski, Miłosz i wielu innych.
Dzisiejsze spotkanie uświetnia referat na temat filozoficznych poglądów ks. prof. Józefa Tischnera. Prof. Robert Piłat, filozof związany z Instytutem Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk oraz Uniwersytetem Kardynała Stefana Wyszyńskiego zatytułował go: „Człowiek na scenie życia w świetle Tischnerowskiej filozofii dramatu”. Niespodzianką, jest dla nas aktor Wojciech Wysocki, który zaprezentował wybrane fragmenty „Filozofii dramatu”. Potem było wino, ciasto i rozmowy.
***
Władze unijne ogłaszają wprowadzenie dodatkowych systemów kontroli podróżnych: EES i ETIAS.
EES – Entry/Exit System. ETIAS – European Travel Information and Authorisation System. Całość wprowadzana stopniowo w roku 2026. W ramach tego, każdy podróżny będzie miał zrobioną fotkę i odciski palców. Ostatnio miałem robiony odcisk palca aplikując na polski paszport biometryczny kilkanaście lat temu. Poprzednio, gdy emigrowałem do Kanady jakieś 40 lat temu. Widać to nie wystarcza. Strona EES wyjaśnia powody wprowadzenia systemu:
• Poprawę wydajności kontroli granicznych
• Zapobieganie niekontrolowanej imigracji
• Kontrola przepływu ludności
• Identyfikacja osób bez prawa pobytu
• Identyfikacja osób z fałszywymi dokumentami
• Zwalczanie terroryzmu
Zapominają dodać, że po prostu dopinają nam zbiorowy kaftan bezpieczeństwa. Na szeregu poziomach równocześnie. Lokalnie, to kamery na każdym rogu, utrudnienia w poruszaniu się samochodami poprzez zmianę geometrii ulic, wąskie pasaże itp. Ograniczenie w postaci stopniowej delegalizacji pojazdów spalinowych, szczególnie dieslowskich (które przy prawidłowym rachunku ekonomicznym nie wpadają gorzej niż elektryki, inne jest tylko rozłożenie kosztów). W Ontario zwiększony nadzór nad starszymi posiadaczami prawa jazdy.
Globalnie to np. uprawnienia WHO do wprowadzania globalnych stanów wyjątkowych na podstawie sztucznie sprowokowanych epidemii jak covid. To także pieniądz cyfrowy. To nieograniczony dostęp do naszych danych w połączeniu z AI i cały zielony ład.
Myślę, że bardzo bogate towarzystwo wymyśliło sobie, że należy nas zamknąć w gettach abyśmy nie brukali ekologicznie, biologicznie czy po prostu samą naszą obecnością najlepszych zakątków świata. Zamkną nas, zlikwidują znamiona wolności jak podróżowanie samolotem. Posiadanie samochodu będzie tak obwarowane zielonymi przepisami, że nikt z nas nie będzie w stanie wydolić finansowo i niejako będą to ograniczenia prawie naturalne.
Zwiększona kontrola granic właśnie się dokonuje.
Wpuszczą nam równocześnie wystarczającą ilość różnej maści uchodźców, tak że sami nie będziemy chcieli wychodzić z domów.
Wietnam wprowadził niedawno cyfrowe i biometryczne ID na wszystkich kontach bankowych. Wobec protestu rząd tamtejszy zablokował 86 milionów kont.
Niesfornym sprokurują jakieś wojny, aby się znowu lizali z ran przez następne 50-70 lat. Spojrzyjmy na Ukrainę.
AI sprawdzi w mig całą naszą korespondencję i będzie wiedzieć, gdzie się znajdujemy 24/7, co robimy i w dużym stopniu co myślimy. Nie da się uciec. Pan Bartosiak straszy na YouTube, że wyjedzie z Polski. Gdzie panie Bartosiaku uciekniesz? Zamykają w pierdlu nawet prezydentów. Patrz na Sarkozego czy Le Pen.
Leszek Dacko






























































