Minister sprawiedliwości David Lametti mówi, że uważnie przeanalizuje rekomendację sformułowaną przez zdominowaną przez liberałów komisję sprawiedliwości Izby Gmin, by rząd rozpoczął konsultacje w sprawie kontrowersyjnej ustawy o mowie nienawiści odwołanej w 2013 roku. Chodzi o przywrócenie poprzedniej wersji sekcji 13 Kanadyjskiego Kodeksu Praw Człowieka, która dotyczyła szerzenia mowy nienawiści za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Według sekcji 13 zakazane było rozpowszechnianie przez telefon lub internet treści, które mogłyby narazić osobę lub osoby na nienawiść i dyskryminację. Obecnie w Kodeksie Karnym funkcjonują zapisy zakazujące podżegania do nienawiści wobec możliwych do zidentyfikowania grup, promowania ludobójstwa i dystrybucji nienawistnej propagandy. Za złamanie przepisów grozi kara pozbawienia wolności, ale postawienie zarzutów zawsze wymaga decyzji prokuratora generalnego w sprawie ochrony wolności wypowiedzi.

Jeśli jednak podstawą skargi byłaby sekcja 13, a nie Kodeks Karny, rozpatrywaniem sprawy zajmowałby się nie sąd, a trybunał praw człowieka. Krytycy sekcji 13 twierdzą, że nie ma gwarancji ochrony prawa do wolności wypowiedzi.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Minister Lametti nie powiedział, jakie jest jego zdanie na temat sekcji 13. Zauważył jednak, że ostatecznie sąd uznał przepis za konstytucyjny.