W 80-tą rocznice wybuchu 2-giej Wojny Światowej padały wielkie słowa. Podawano liczby (miliony) bestialsko i z premedytacją zamordowanych Polaków.  6 milionów. Tylko dlatego, że Niemcy uważali się za lepszych od Polaków. A Polaków zaklasyfikowali rasowo jako pół ludzi (Untermenschen).  Wyraźnie podkreślano, że to była rocznica napaści na Polskę przez Niemcy. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier prosił o przebaczenie, i nazwał napaść Niemiec i Rosji we wrześniu 1939 IV rozbiorem Polski.

Otwarcie mówiono o Niemcach, a nie o jakichś wydumanych ‘Nazis’, tak jak to kanclerzyca Merkel dziękowała w Londynie na uroczystościach zakończenia 2-giej Wojny za wyzwolenie Niemiec spod ‘nazis’.

W jej interpretacji historii, to jacyś Nazis napadli na Niemcy, a alianci ich od tych Nazis wyzwolili. Więc jest to pozytywny aspekt polskiej polityki historycznej, że mówiono przede wszystkim o napadzie Niemców na Polskę, i o bestialskim zabijaniu Polaków.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Zupełnie inaczej niż było 10 lat temu, gdy i Merkel i Putin, próbowali przykryć napad na Polskę w 1939 roku balonem ich polityki historycznej. Tym razem podkreślono zbombardowanie Wielunia – pierwszego cywilnego polskiego miasta zrównanego z ziemią. Za co? Było polskie i zamieszkałe przez Polaków – to wystarczyło.

Prezydent Trump nie przyjechał, aby być na Florydzie, gdzie za kilka dni nadciągnie huragan Dorian zakwalifikowany jako jeden z najpotęniejszych huraganów w historii. Rozciąga się na prawie 200 kilometrów, siła wiatru  przekracza 200 km na godzinę, w porywach dochodzi do 300. Posuwa on się powoli, i w trakcie pisania tego felietonu, spodziewany jest na Bermudach. Stamtąd jeszcze ponad 200 km do Florydy, więc dotrze na Florydę za kilka dni. Specjaliści od huraganów twierdzą, że po ataku na Bermudy skręci i Floryda będzie tylko zaatakowana bocznie. Ale kto wie?

Na uroczystości przyjechał jego zastępca vice prezydent Mike Pence. To chyba dla nas lepiej niż sekretarz stanu Mike Pompeo. Pence jest znany z tego, że jest skrajnym konserwatystą i chrześcijaninem. Jako jeden z niewielu nie obawia się reperkusji za nie popieranie ideologii LGBT. Stoi twardo na stanowisku tradycyjnej rodziny i jest przeciwny seksualnemu wychowaniu jaki serwują społeczeństwom liberalni lewacy.

W swoim przemówieniu mówił o niezłomności Polaków w walce o wolność. Nie wspomniał nic o ustawie Just 477 i odszkodowaniach dla organizacji żydowskich jakie może wymierzyć Polsce rząd amerykański.

Nawet pani ambasador USA Żorżeta Mosbacher tym razem nie wyskoczyła z niczym antypolskim. Na uroczystościach byli przedstawiciele 40 państw. Nie został zaproszony Putin. Nie przyjechał Tusk. Nie było przedstawiciela Izraela – nie mogłam dociec dlaczego? Kanadę reprezentowała gubernatorka Julie Payette.

W naszym rodzimym Canadian Broadcasting Corporation (CBC) informacje o tych uroczystościach były znikome. Napisałam w tej sprawie zapytanie. Ciekawe, czy otrzymam odpowiedz?



W Izraelu natomiast podniósł się lament, że uroczystości skupiły się głównie na Polsce i polskich ofiarach. A przecież taki był początek, i pierwsze lata 2-giej Wojny. No, ale dali nam spokój – na razie. Ale nie łódźmy się, nie na długo, bo to jest wieloletni antypolski plan strategiczny, realizowany krok po kroku.  Szczególnie teraz, gdy Polska gospodarka idzie nieżle. I tu należy wspomnieć o bardzo pozytywnej sprawie.

Wielokrotnie pisałam o tym, że nie da się powadzić polskiej polityki historycznej i bronić dobrego imienia Polski i Polaka bez planu strategicznego, bez struktury organizacyjnej i budżetu. I bardzo to jest dobry krok, że w wielu liczących się gazetach i magazynach na świecie ukazała się wkładka o 2-giej Wojnie Światowej z perspektywy Polski sygnowana przez premiera Morawieckiego. To wspaniała akcja, mam nadzieję, że jeden z elementów planu strategicznego propagowania polskiej polityki historycznej a zarazem obrony dobrego imienia Polski i Polaka. Poza tym podpisana przez obecnego premiera Polski.

To ma wielkie znaczenie. Mówienie i pisanie tego przez nas ma też znaczenie, ale jest to wtedy spostrzegane jako nasza prywatna opinia.

Ta nasza prywatna opinia jest bardzo ważna, i powinna być spisana. Dotyczy to szczególnie wspomnień dotyczących wybuchu 2-giej Wojny, ale nie tylko. Wspomnienia te należy spisać i wysłać do IPN, albo odpowiedniego muzeum w Polsce. Jeśli tego nie zrobimy to ta pamięć pójdzie w zapomnienie. Uczmy się od lepiej zorganizowanych grup, gdzie każda historia jest skrzętnie spisywana i przechowywana. To nie musi być od razu cała książka, lub pamiętnik. Wystarczy spisać podstawowe fakty.

Moja matka opowiadała, że 1-go września była piękna pogoda. Zaraz z rana, przyszli do majątku moich dziadów w Wielkopolsce ich sąsiedzi Niemcy, i powiedzieli, że przejmują ich gospodarstwo, bo teraz to są Niemcy. Pozwolili moim dziadkom zostać i pracować (jako niewolnicy) na ich własnym  gospodarstwie. A babcia mówiła, że to byli dobrzy Niemcy, bo mogli ich rozstrzelać.

Moja matka jako 18-latka została wywieziona do pobliskiego miasteczka ‘na roboty’. Te ‘roboty’ to też była praca niewolnicza.

Polacy z widoczną literą ‘P’ w klapie musieli schodzić z chodnika, żeby zrobić miejsce Niemcom – często ich dobrym znajomym sprzed wojny. Jeśli tego nie spiszę, to ta pamięć uleci zostawiając pustkę, w którą inni wpiszą swoją wersję. A do tego dopuścić nam nie wolno.

Jeśli potrzebujesz pomocy w spisywaniu swoich wspomnień proszę o kontakt.

Alicja Farmus