Dotyczy tekstu A. Kumora Z pieczątką „info-koszerności”…

Zgadzam się z autorem w 100 procentach. Jak widać Liberals walczą o nasze myśli. Usiłują nam wdrążyć, co mamy myśleć i mówić. A ja im mówię, że na próżno gwałcą zasady logiki, bo są jeszcze ludzie którzy stawią opór.  Żaden biurokrata, nie będzie nam narzucał, czy coś jest dobre lub złe. Po prostu nie ma do tego uprawnienia.  Ten, kto wie, wykonuje pracę najlepiej, jak umie, ten, kto nie wie, sieje zamęt i robi prawa i zasady.

Wiesława

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Hamilton

Od redakcji: Szanowna Pani, biurokraci, to tylko małpy w cyrku, właścicielem interesu jest kto inny.

•••

Margaret Kossowska zwraca naszą uwagę na kilka doniesień m.in.

Po raz kolejny ofiarą wandali padła świątynia katolicka. Tym razem w Koninie.

Zdarzenie miało miejsce w nocy 8 lutego w kościele św. Maksymiliana Kolbego w Koninie. Dokładny przebieg zdarzenia na razie jest ustalany, ale z monitoringu wiadomo, że ubrany w prawdopodobnie piżamę sprawca dostał się do jednej z kościelnych kaplic. Następnie trzymając w rękach krucyfiks zaatakował tablicę i wybił szyby. Straty wyceniono na 5 tysięcy złotych.

Policja obecnie poszukuje sprawcy. Jak poinformował Sebastian Wiśniewski z komendy miejskiej w Koninie postępowanie jest prowadzone pod kątem uszkodzenia mienia. Policjant dodał też, że sprawca zrobił to umyślnie.

Nie jest to niestety pierwszy taki przypadek. Kościół padł ofiarą wandali już w grudniu 2018 i następnie w czerwcu 2019 roku. Wybito wtedy szyby i uszkodzono pomnik świętego. Za oba te ataki odpowiadał ten sam 22-latek.

„Kolejny akt wandalizmu w Koninie budzi we mnie ogromne wzburzenie. Tym bardziej, że ponownie wandale wybrali za cel nasz kościół parafialny pw. św. Maksymiliana Kolbe” – napisał na Twitterze zastępca prezydenta Konina Witold Nowak – „Kiedy nadejdzie opamiętanie?!”

Źródło: Radio Poznań, lm.pl Autor: WM

—————————————–

Polski ksiądz Adam Kuszaj został osiem lat temu skazany przez czeski sąd za molestowanie. Po latach okazało się, że był niewinny.

Ojciec Kuszaj został osiem lat temu oskarżony o molestowanie przez jednego z ministrantów. Czeski sąd uznał, że jest winny, i skazał go na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Znacznie surowiej potraktowały go władze kościelne – ksiądz został suspendowany, odsunięty od pracy w parafii i dostał zakaz pracy z dziećmi. Musiał utrzymywać się jako robotnik.

Po latach okazało się, że był niewinny.

W 2016 roku w sprawie księdza Kuszaja pojawili się nowi świadkowie. Koledzy ministranta, który go oskarżył, przyznali, że już po zapadnięciu wyroku powiedział im, że oskarżenie było nieprawdziwe. Ministrant oskarżył go bowiem chciał się zemścić za to, że ksiądz przestał wspierać finansowo jego rodzinę.

Sąd postanowił wznowić proces. Biegli po raz kolejny przebadali psychiatrycznie ministranta, a obrońcy księdza znaleźli kolejne dowody na jego niewinność. W końcu Sąd Rejonowy w Jesioniku wydał kolejny wyrok. Tym razem ksiądz Kuszaj został całkowicie oczyszczony ze stawianych mu zarzutów.

Przełożony salwatorianów w Republice Czeskiej, ks. Leszek Rackowiak, obiecał już, że po uprawomocnieniu się wyroku wystąpi o zdjęcie z ojca Kuszaja kary suspensy. „Chcę służyć ludziom i Bogu” – skomentował ksiądz Kuszaj – „a powrót do kapłaństwa jest dla mnie najważniejszy”.

Źródło: TVP Info Autor: WM