Meksyk nie będzie więcej przysyłał do Kanady pracowników czasowych, przynajmniej do czasu wyjaśnienia, dlaczego dwóch Meksykanów zmarło w Kanadzie na COVID-19, powiedział ambasador Meksyku Juan Jose Gomez Camacho. W najbliższych miesiącach do Kanady miało przyjechać 5000 Meksykanów.

Ambasador stwierdził, że teraz jest czas na rozmowy z rządem i pracodawcami i zastanowienie się, co można było zrobić lepiej, by uchronić pracowników przed zakażeniem.

Dwaj Meksykanie – z których jeden zmarł w czerwcu, a drugi pod koniec maja – byli zatrudnieni na różnych farmach w rejonie Windsor, Ont. W południowo-wschodnim Ontario na farmach odnotowano ogniska COVID-19.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Premeir Doug Ford mówiąc o ogniskach i otwieraniu gospodarki zaznaczył, że nie można obwiniać pracowników, którzy zgodnie z wytycznymi po przylocie poddali się dwutygodniowej kwarantannie. Koronawirusem zakazili się już na miejscu. Ambasador Meksyku z kolei docenił działania rządu mające na celu zahamowanie rozprzestrzeniania się wirusa. Rządy federalny i prowincyjny wprowadziły zasiłki dla pracowników poddawanych przymusowej izolacji i sfinansowały zakup środków ochrony osobistej.

Według danych podawanych przez Gomez Camacho w całej Kanadzie zarażonych koronawirusem może być 300 Meksykanów. Rząd Meksyku chce mieć pewność, że sytuacja jest opanowana. Dopiero wtedy zezwoli swoim obywatelom na imigrację. Ambasador dodał, że rozumie iż w rolnictwie ludzie są potrzebni w ściśle określonym czasie, dlatego wstrzymanie wyjazdów ma być czasowe.

Kanadyjscy producenci rolni mają w tym roku duży problem ze znalezieniem ludzi do pracy. Głównym powodem są ograniczenia możliwości przemieszczania się w czasie pandemii. Meksykanie stanowią mniej więcej połowę zagranicznych pracowników czasowych zatrudnionych na farmach.

Gomez Camacho powiedział, że wielu Meksykanow pracuje w Kanadzie od lat na rodzinnych farmach, gdzie ludzie znają się miedzy sobą. Ambasada i konsulaty odebrały wiele telefonów z podziękowaniami od kanadyjskich pracodawców, którzy jednocześnie zapewniali, że zrobią wszystko, by jak najlepiej chronić pracowników.

W poniedziałek premier Justin Trudeau rozmawiał z prezydentem Meksyku Andresem Lopez Obradorem i złożył mu kondolencje z powodu śmierci meksykańskich pracowników.