Sprawca w uniformie pracownika FedEx zastrzelił syna i poważnie zranił męża sędzi federalnej Esther Salas, która cztery dni wcześniej została przydzielona do poprowadzenia sprawy  Jeffreya Epsteina podejrzewanego o związki z Mossadem pedofila, który miał popełnić samobójstwo w nowojorskim więzieniu.

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę ok. piątej po południu w North Brunswick w New Jersey. Do drzwi Salas zadzwonił mężczyzna przebrany za kuriera FedEx. Drzwi otworzył mu jej mąż, adwokat Mark Anderl. Mężczyzna od razu otworzył do niego ogień z broni palnej, trafiając go kilkukrotnie. Mężczyzna przeżył ten atak ale znajduje się w krytycznym stanie. Następnie wystrzelił do jej 20-letniego syna Daniela, który usłyszał hałas i przyszedł sprawdzić co się stało. Trafił go w serce, zabijając na miejscu. Sprawca uciekł, a następnie… “popełnił samobójstwo”. Telewizja CNN poinformowała w poniedziałek po południu, że  napastnik zmarł w rezultacie „samookaleczenia od rany postrzałowej”.

Epstein nie stanął przed sądem, gdyż znaleziono go powieszonego w celi – mało kto wierzy, że było to samobójstwo – ale w jego działalność jest zamieszanych wiele potężnych osób, z małżeństwem Clintonów i brytyjskim księciem Andrzejem na czele.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

CNN podkreśla, że organy ścigania nie były świadome żadnych gróźb wobec Salas. Inspektorzy śledczy nie znają dotąd motywu zbrodni.

Pośród głośnych procesów, którym przewodniczyła Salas, była m.in. sprawa o oszustwa finansowe gwiazd reality show, Real Housewives of New Jersey, Teresy i Joe’a Giudice.
Według Departamentu Sprawiedliwości USA sędzia skazała w roku 2018 na 45 lat więzienia przywódcę „jednego z najbardziej brutalnych gangów ulicznych w Newark” Farada Rolanda. Został on uznany za winnego wymuszania haraczy.
Dziennik „New York Times” przytacza wypowiedź mieszkającej w sąsiedztwie Salas Marion Costanzy, której zdaniem sędzia zdawała sobie sprawę z zagrożenia, jakie stwarza jej praca.