Rentals.ca i Bullpen Research & Consulting podają w swoim ostatnim National Rent Report, że średni czynsz nieruchomości wszelkiego typu w całej Kanadzie w lipcu wyniósł 1771 dol. To o 1 dol. więcej niż w czerwcu, ale wciąż o 8,1 proc. mniej niż rok temu. Wzrost o 1 dolara jest niewielki, ale jest to pierwszy miesięczny wzrost od września 2019.

Pod względem wysokości czynszu za mieszkanie jednosypialniowe Mississauga zajęła czwarte miejsce (1905 dol.), a z dwusypialniowe – siódme (2177 dol.). Przeciętny czynsz za mieszkanie lub kondominium wynosił w lipcu 2087 dol. i był niższy o 3 proc. od średniego rok temu. Lokale z jedną sypialnią w ciągu miesiąca podrożały o 0,5 proc., ale dalej czynsze były niższe o 1,4 proc. niż w lipcu 2019;, W przypadku mieszkań dwusypialniowych ceny wzrosły w porównaniu z czerwcem o 1,6 proc., a spadły o 2,4 proc. w stosunku do tych sprzed roku.

Brampton pod względem średniego czynszu za wynajęcie mieszkania jednosypialniowego było dziewiąte w Kanadzie (płacono średnio 1632 dol.), a dwusypialniowego – piętnaste (czynsz wynosił 1958 dol.).

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Autorzy raportu piszą, że czynsze spadają niezależnie od rodzaju nieruchomości. W przypadku domów jednorodzinnych spadek – w porównaniu z lipcem 2019 – wyniósł 14,9 proc., a w przypadku kondominiów – 11,4 proc. Czynsze za „zwykłe” mieszkania, które odnotowały dołek w kwietniu i maju, wzrosły z kolei o 5,8 proc.

Aby rynek się odbudował, potrzebna jest przede wszystkim imigracja. Do tego młodzi ludzie musza nabrać pewności, by zdecydować się na wynajęcie swoich czterech kątów, a zwłaszcza – czterech kątów w centrach miast. COVID-19 zmusił ludzi do zmiany priorytetów. Mieszkania, które do niedawna służyły tylko jako sypialnie, stały się miejscem pracy i wychowania dzieci, a miasta przestały zapewniać rozrywki kulturalne. Dla niektórych mieszkanie w mieście przestało być atrakcyjne.