Samotność i nadmiar wolnego czasu mogą skłaniać do zakupu psa lub kota. Od czasu ogłoszenia pandemii popyt na zwierzęta domowe gwałtownie wzrósł. Oszuści też nie tracą czasu – Better Business Bureau (BBB) podaje, że liczba oszustw “na szczeniaka” w 2020 roku była o 263 proc. wyższa niż w 2019. Wśród różnego rodzaju oszustw dotyczących zakupów internetowych właśnie w kategorii zwierząt domowych zaobserwowano największy wzrost przestępstw. Ofiary tego rodzaju oszustw traciły średnio 700 dolarów, chociaż zdarzały się przypadki, gdy straty liczono w tysiącach. Jedna rodzina z GTA zapłaciła ponad 4000 dol. i wymarzonego zwierzaka nigdy nie dostała.

Jak nie dać się oszukać? BBB radzi, by dokładnie sprawdzić ofertę i zwrócić uwagę na trzy podstawowe rzeczy. Po pierwsze – niska cena powinna budzić wątpliwości. W ostatnich miesiącach szczeniaki bardzo zdrożały. Po drugie – dodatkowe koszty. Fałszywy sprzedawca może próbować prosić o dodatkowe pieniądze np. na szczepienia, ubezpieczenie, klimatyzowaną klatkę czy pokrycie kosztów dostawy. Lepiej też nie wysyłać pieniędzy przez credit unions. Po trzecie – warto zobaczyć zwierzaka przed zakupem. Uczciwy sprzedawca nie powinien robić problemów z krótkim połączeniem wideo. BBB radzi też zawsze sprawdzić autentyczność zdjęcia dołączonego do oferty, najprościej przez wyszukiwarkę google. Jeśli pojawi się na innych stronach, przy innych ofertach, mamy raczej stuprocentową pewność, że ktoś próbuje nas naciągnąć.




PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU