Noel Harrison jest kierowca autobusu w Montego Bay na Jamajce. Wozi turystów po mieście. W turystyce pracuje od prawie 20 lat. Gdy hotele zaczęły się powoli otwierać i przybysze z innych krajów znów pojawili się na wyspie, Kanada skasowała wszystkie loty na Karaiby. Harrison mówi, że wszyscy byli w szoku. Nikt się nie spodziewał takiej decyzji. Zwłaszcza, że rząd Jamajki wraz z partnerami z sektora turystycznego dopiero co zorganizował system testowania i kwarantanny, by sprostać amerykańskim wymaganiom, według których osoby powracające z wakacji muszą mieć negatywny wynik testu.

Minister turystyki Jamajki, Edmund Bartlett, przyznał, że jest zaskoczony decyzją Kanady i tym, jak drastyczne środki podejmuje, choć z drugiej strony rozumie, że każdy kraj stara się opanować pandemię. Szacuje, ze z powodu odwołanych lotów jego kraj straci 350 milionów dolarów amerykańskich (449 milionów dol. kanadyjskich). W normalnym sezonie zimowym Jamajkę odwiedzało 175 000-200 000 Kanadyjczyków.

W zeszłym roku z powodu COVID-19 sektor turystyczny na Jamajce stracił 508 milionów dolarów amerykańskich. Dochody z turystyki stanowią 34 proc. PKB. Sektor zatrudnia 20 proc. Jamajczyków.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Od stycznia do listopada 2020 Jamajkę odwiedziło tylko nieco ponad 13 000 Kanadyjczyków. W grudniu nastąpiło ożywienie – turystów z Kanady było 10 802.