Obrońcy praw zwierząt domagają się interwencji prowincji i zamknięcia konkursu na zabicie kojota, który w tym miesiącu ogłosił sklep myśliwski Chesher’s Outdoor Store w Belleville. Sklep zamieścił ogłoszenie na fejsbuku. Konkurs trwa od 1 do 28 lutego. Do wygrani są nagrody rzeczowe i pieniądze, a zostaną przyznane za 10 największych kojotów i za najmniejszego. Osoby, które chcą podjąć wyzwanie, musiały się zarejestrować w styczniu i zapłacić 20 dolarów wpisowego.

Sklep w swoim ogłoszeniu napisał, że celem akcji jest pomoc w kontroli populacji drapieżników, które atakują jelenie. Ponadto można mieć przy tym trochę rozrywki.

Osoba, która będzie ważyć kojota, musi być tą, która go zastrzeliła. Sklep przypomina, że obowiązują wszystkie prowincyjne i federalne regulacji dotyczące odstrzału kojotów.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Coyote Watch Canada, Fur-Bearers i Earth Roots uważają, że strzelanie do kojotów to nie atrakcja i nie zabawa. Organizacje przygotowały petycję kierowaną do prowincji, w której domagają się odgórnego zamknięcia konkursu. Ich zdaniem akcja jest barbarzyńska i szkodliwa w ujęciu ekologicznym. Autorzy petycji podkreślają, że najmniejszym zastrzelonym kojotem będzie pewnie szczeniak urodzony ostatniej wiosny. Do tego kojota można pomylić z wilkiem algonkińskim i w ten sposób zastrzelić zwierzę należące do gatunku chronionego – które z resztą jest większe od kojota, czyli jeszcze można dostać za to nagrodę.

Organizacje przypominają, że zgodnie z Ontario’s Fish and Wildlife Conservation Act polowanie dla zysku i zachęcanie do polowania dla zysku jest nielegalne.

Prowincja przypomina, jakie są zasady polowania na kojoty. W większej części południowego Ontario polowanie jest dozwolone przez cały rok.

W odpowiedzi na petycję właściciel Billy Chesher opublikował na fejsbuku oświadczenie, w którym napisał, że niektórzy uważają polowanie za zbędne i niedozwolone moralnie. Takie osoby krytykują konkurs i dają upust swojej złości, która wynika z niezrozumienia intencji sklepu. Sklep nie promuje nielegalnej aktywności i akcja nie jest dla zabawy. Sformułowanie w treści konkursu odnosi się do przyjemności spędzania czasu na łonie natury, a nie do zabijania zwierząt. Żaden prawdziwy miłośnik przyrody nie odczuwa przyjemności z zabijania zwierząt. Jest to jednak element bycia myśliwym i jako myśliwi na swój sposób odczuwamy z tego powodu wyrzuty sumienia.