Indyk marzył o niedzieli…

Media donoszą, że Cygański Baron w przypływie optymizmu ustalił, że będzie referendum w sprawie nowej konstytucji w styczniu przyszłego roku. Wyliczane są tam jakieś zmiany, ale póki jest on u władzy, to picowanie, a czy on dotrwa do stycznia, to wielkie pytanie.

9 maja

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        Jak co roku tego dnia w Mińsku były spore choć krótkie uroczystości. Prezydent z synami złożył wieniec przed obeliskiem ku czci zwycięstwa. Potem składali ministrowie, generałowie, prawosławny i katolicki arcybiskup oraz przedstawiciel muzułmanów, a na koniec przedstawiciele korpusu dyplomatycznego.

        Przemówił prezydent chwaląc tych, co wywalczyli zwycięstwo i potępiał faszyzm, czyli tych co chcą go obalić.

Ukraina, co jesień

        W cztery dni po przyjęciu władzy przez nowego prezydenta USA rozpoczęły się znów prace nad dokończeniem rurociągu przez Bałtyk do Niemiec

        W połowie sierpnia ma on zostać uruchomiony i wtedy Rosja osiągnie swój cel, uzależni Zachodnią Europę od swego gazu, a Ukraina straci wpływy za przesyłkę.

Ponadto prezydent Biden zmniejszył drastycznie kredyty na broń dla Ukrainy. Pierwsze ważne rozmowy przeprowadził z Putinem i zaprosił go na spotkania w czerwcu.

        Pod koniec kwietnia była wielka demonstracja siły ze strony Rosji, która otwarcie sprowadziła moc wojska na granice z Ukrainą. Wedla niektórych wojska te zostały wycofane, ale moc sprzętu pozostało, a łatwiej przewieźć tu czy tam sto tysięcy mołojców niż tysiąc czołgów.

        Co robi Ukraina? Niewiele prócz tego, że Zieleński chce się spotkać z Putinem, a nie on, a Putin będzie mieć na tym spotkaniu atuty.

        Wspomniany przeze mnie już nie raz Dymitr Gordon sugerował, by zacząć dla ludzi z ukraińskimi paszportami na Krymie wozić wodę, której jest tam brak.

        Ja bym zaczął gotować się do obrony kraju, tak jak to robili Czeczeńcy. Ci stworzyli kilka tysięcy 4-5 osobowych drużyn, gdzie jeden żołnierz był zaopatrzony w wyrzutnię rakiet, których pociski  niszczyły rosyjskie czołgi.

Prezydent Duda

        Już prawie rok temu ukazała się książka Czesława Piątka pt. Czego się boi prezydent Duda.

        Z oddali dowiaduję się o tej książce z wywiadu, jaki udzielił pan Pitek na portalu Mediów Narodowych pani  Annie Dyrańskiej. Bardzo mało dochodzi do nas moc ważnych, a nie koniecznie „miłych” faktów z działania obecnej głowy państwa.

        Wedle autora książki jest on piramidalnym kłamcą, ale nie takim durniem, jakim go malują antypisowskie media. Jest wielkim zwolennikiem obecnych Chin, a jego stryjenka była odpowiedzialna za założenie na Politechnice w Opolu  Instytutu Konfucjusza, a on sam jako podsekretarz w Urzędzie Prezydenta Kaczyńskiego przybył na uroczyste otwarcie tej instytucji.

        Mało dla kogo jest tajemnicą, że pod przykrywką tej instytucji promującej kulturę chińską prowadzona jest działalność wywiadowcza. Na dodatek ostatnio 40 takich instytutów  w Zachodniej Europie zostało zamkniętych, a w Polsce otwarto … sześć.

        Prezydent też jest wielkim zwolennikiem Nowego Jedwabnego Szlaku, który w rzeczywistości jest promocją chińskich towarów, które jak tylko mogą wypierają z rynków europejskich miejscowe towary.

Jedwabne 2

        Pod tytułem „Powrót do Jedwabnego-2” ukazała się druga, znacznie rozszerzona książka panów Sulimirskiego i Budzyńskiego opisująca tą zbrodnie. Ponieważ nie byłem w Polsce ponad rok znam ją tylko z wywiadu jaki udzielił jeden z współautorów Mediom Narodowym.

        Mieli wielkie szczęście, bo dotarli do kilkunastu osób, które w 1941 roku miały po kilkanaście lat i jeśli nie osobiście to z opowiadań ich krewnych o zbrodni wiedzą co się tam naprawdę stało. Tak, jak przy poprzedniej książce o Jedwabnym Żydzi zrobili moc, by utrudnić jej promocję, a nawet w internecie wiele niewygodnej dla nich prawdy się nie ukazało.

        Znów wychodzi na jaw jak mało konkretnej pracy dla ustalenia faktów o tej zbrodni zrobiły ponoć patriotyczne media i IPN, co prowadzi nas do postawienie pytania czy ta instytucja pod obecnym kierownictwem ma sens istnieć.

        Nie wiem czy autorzy w książce zadali pytanie, czemu w Kownie masakra Żydów przez Litwinów miała miejsce bezpośrednio po opuszczenia miasta przez Sowietów, a w Jedwabne miała miejsce dziesięć dni … potem.

        Na miejscu autorów na początku książki podał bym 10 podstawowych kłamstw jakich dopuścił się Gros w swej publikacji, której zadanie jest wymuszenie na Polakach piramidalnego „zadośćuczynienia” pazerności Żydom.

Inni bohaterowie.

        Dr Żebrowski i kilku innych ciekawie a wstrząsająco piszą o tych rodakach, bohaterach, którzy walczyli z komuną wiele lat z bronią w podziemiu.

        Jest jednak spora ilość rodaków, którzy postanowili wrócić do Polski z Zachodu i zniewolonej Polsce służyć.

        Najbardziej znaną były grupa 15 wyższych oficerów, majorów czy podpułkowników WP, którzy wrócili z Londynu w 1947 r. Zostali przyjęci na służbę do Ludowego Wojska Polskiego i zajęli odpowiednie stanowiska. Wszyscy w 1950 r. zostali aresztowani, mieli bardzo ciężkie śledztwa i ostatecznie w 1953 r. zgładzeni.

        Sprawa tych 15 była takim oczywistym skandalem, że już wszyscy w 1956 r. zostali zrehabilitowani a żony dostały konkretne finansowe „zadośćuczynienie”.

        Była też spora ilość tych, co już w 1945 roku czy później po amnestii w 1947 r. wyszli z podziemia i chcieli się włączyć w odbudowę Polski. Często nawet dwa tygodnie po ujawnieniu byli aresztowani i „sądzeni”. Część była zgładzona, a część zamiast odbudowywać Polskę do 1957 r. siedziała lata w okropnych warunkach.

Marzenie Putina

        Pragnie nie tylko kontrolować Krym i Wschodnią Ukrainę, ale Kijów, bo uważa, że to była historyczna kolebka Rusi.

Pochyłe drzewo.

        Mógłbym sporo czasu wymieniać różne sprawy gdzie Putin czy Łukaszenko niesłusznie atakowali Polskę bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Dzieje się to z tylko jednego powodu. Na pierwsze nieuzasadnione ataki nie było z strony władz polskich reakcji. Dodam, że nawet wiele lat temu w Warszawie działała bezkarnie rosyjska mafia zwana „brygada Sawiego”.

        Przetrzymywanie bez żadnego realnego uzasadnienia nie kochających mnie pani Borys, pana Poczobuta i kilku działaczek polonijnych, które prowadziły społeczne polskie szkoły było uderzeniem w Polskę, na które nie było ze strony polskiej konkretnej reakcji.

        Niech mi też nikt nie powie, że Polska nie miała czym kopnąć Łukaszenkę. Mogła to zrobić zamykając przejazd pociągów z chińskimi kontenerami jadących przez Białoruś i dalej przez Polskę. Byłyby zatory, część kontenerów, by poszła przez Ukrainę, ale Chiny byłyby wściekłe i spowodowały, że Cygański Baron by uległ, bo liczą się … dolary.

Porównanie.

        W interencie u profesora Dakowskiego ukazał się tekst gdzie Jan Pośpieszalski porównuje sprawę amantandyny do tego, jak by w czasie powstania warszawskiego ktoś odkrył nieznany schron z kilkuset karabinami i sporą ilością amunicji, a dowództwo nie chciało ich przekazać walczącym. W końcu wyjdzie na jaw, jak blokowano wieść o amantandynie  i mam nadzieje, że moc głów, w tym z mediów, potoczy się do rynsztoka.

Szczodrzy

        Mateusz Morawiecki przyznał, że niezależnie od 50 mln zł i zabytkowej willi na Saskiej Kępie przeznaczonych dla budowy alternatywnego rządu białoruskiego, z budżetu państwa pompuje corocznie 40 mln zł w Biełsat, białoruskojęzyczny kanał telewizyjny wymierzony w reżim Łukaszenki, ale niekoniecznie lubiący Polaków na Białorusi.

        Pytanie czy nam podziękują.

Nowa książka.

        Jacek Międlar wydał nową książkę pt. „Polska w cieniu żydostwa. Wielcy Polacy o Żydach”

        W niej jest obszerny, wnikliwy komentarz, a zwłaszcza publikacje Adama Mickiewicza, który na Żydach nie zostawiał suchej nitki. Jak czytamy w książce: Znając standardy stosowane przez wielu prokuratorów III RP, spodziewać by się można, że dziś za takie utwory narodowy wieszcz Adam Mickiewicz zasiadłby na ławie oskarżonych naprzeciw mentalnego niewolnika ubranego w togę z czerwoną krawatką. – Toż to żadna poezja! To nacechowane antysemityzmem i stereotypami częstochowskie rymy oraz zajadła felietonistyka, z której garściami mógłby czerpać Adolf Hitler – zapewne pomyślałaby prokuratur Justyna Trzcińska czy Małgorzata Szymańska, które postawiłyby autorowi idiotyczne zarzuty za mówienie prawdy i zatrudniły „biegłego lingwistę”, który miał by udowodnić, że czarne jest białe i na …odwrót.

Chiński „miód”.

        W ostatnich latach miliarder Bil Gates był 12 razy w Chinach, bez swej żony i był tam wspaniale przyjmowany.

        Teraz po 35 latach małżeństwa miliarder rozwodzi się. Jak donosi wieść gminna winna jest Chinka Shelly Wang od 7 lat jego osobista tłumaczka, była stewardesa Delta Airlines, a ponoć nawet matka jego syna.

Aleksander Pruszyński