Mam nadzieje, że polski rząd podejmie dobrą decyzję – powiedział Mike Pompeo, były sekretarz stanu USA, mówiąc o procedowanej w Polsce ustawie medialnej. Ostrzegł, że wprowadzenie prawa godzącego w amerykańskie interesy będzie miało szkodliwy wpływ na inwestycje USA w Polsce.

Pompeo został poproszony w piątek w TVN24 o komentarz w sprawie listu amerykańskich senatorów – Demokratów i Republikanów – którzy wezwali polski rząd do wstrzymania się przed wprowadzeniem prawa ograniczającego wolność mediów (chodzi o projekt PiS nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji) i “jednego z największych inwestorów w Polsce”, koncernu Discovery, do którego należy TVN24.

Stawka jest tu naprawdę wysoka, USA inwestują w Polsce na gigantyczną skalę i to nie może się zmienić. Potrzebujemy polskich pomysłów, technologii, dobrych relacji handlowych” – powiedział Pompeo. Przypomniał, że były prezydent USA Donald Trump podkreślał to za każdym razem, gdy spotykał się z polskim prezydentem Andrzejem Dudą. “Musimy mieć pewność, że ta sprawa zostanie rozwiązana we właściwy sposób” – dodał.

Mówił, że w państwach demokratycznych – tak jak w USA – potrzeba wolnej prasy, “która robi, co do niej należy”, “przygotowuje rzetelne materiały, jest uczciwa i sprawiedliwa”. Podkreślił, że trzeba pracować nad “wolnością prasy, która powinna się rozwijać”. “Dzięki temu ludzie dostają obiektywne treści, na których mogą budować przekonania. Tak działają kraje demokratyczne” – powiedział.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Przyznał, że widział list amerykańskich senatorów. “Mam nadzieje, że polski rząd podejmie dobrą decyzję. Potrzeba mediów uczciwych i rzetelnych. Oby takie były na całym świecie” – stwierdził.

Mówiąc o roli współczesnych mediów zaznaczył, że powinny się dla nich liczyć “prawda i fakty”. “Niech piszą o wszystkim, opisują blaski i cienie. (…) Na tym polega zdrowa demokracja” – powtórzył.

Zapytany, czy prawo szykowane w Polsce może mieć wpływ na amerykańskie inwestycje w naszym kraju ocenił: “To może mieć szkodliwy wpływ. Amerykańskie firmy zawsze wybierają miejsca gdzie mogą zarobić, tak działają Amerykanie, to są komercyjne przedsięwzięcia”.

Mówiąc o inwestycjach amerykańskich podkreślił, że Amerykanie wybierają miejsca, gdzie inwestycje “mogą przynieść najwyższy zwrot, a ryzyko polityczne, biznesowe i dyplomatyczne jest tak niskie, jak to tylko możliwe”. “Jeśli inwestor przychodzi i widzi, że nie jest w stanie inwestować, bo nie ma zaufania do uczciwości sądownictwa, które zabezpieczyłoby jego interesy w zakresie ewentualnych odszkodowań i prawa własności, to zawsze rodzi ryzyko” – stwierdził.

Wyraził przekonanie, że polski rząd zrobi, co trzeba i podejmie właściwą decyzję. “Rozumiem polityczne tarcia (…) Jestem przekonany, że polski rząd zrobi, co trzeba i podejmie właściwą decyzję. Im też zależy na rozwoju amerykańskich inwestycji. Pokładam wielka wiarę w to, że Polacy i wybrani przez nich przedstawiciele znajda właściwe rozwiązanie” – powiedział.

Grupa amerykańskich senatorów we wspólnym oświadczeniu, opublikowanym w środę, ostrzegła polski rząd przed przyjęciem zmian w ustawie medialnej, które według nich dyskryminują amerykańskich właścicieli stacji TVN. Jak stwierdzili, przyjęcie tego prawa może negatywnie odbić się na relacjach handlowych i obronnych.

Inicjatorem listu jest senator Jeanne Shaheen (Partia Demokratyczna). Do Shaheen dołączyli inni Demokraci z komisji spraw zagranicznych: Dick Durbin, Chris Murphy, Chris Coons, szef tzw. komisji helsińskiej Ben Cardin, a także najwyższy rangą Republikanin w komisji spraw zagranicznych Jim Risch.

Projekt PiS nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który z poprawkami poparła już sejmowa komisja kultury i środków przekazu, zmienia m.in. zasady przyznawania koncesji mediom z udziałem kapitału zagranicznego.

Według projektu, koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG. Porozumienie proponuje, by katalog państw, mających dostęp do rynku medialnego w Polsce obejmował państwa należące do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). (PAP)

autor: Krzysztof Kowalczyk