Coraz bardziej antypolska retoryka prezydenta Białorusi

Łukaszenko podczas przemówienia z okazji Dnia Jedności Narodowej stwierdził m.in. że Wilno i Białystok to białoruskie miasta – czytamy na naszym zaprzyjaźnionym portalu kresy.pl

Dekret o wprowadzeniu nowego święta państwowego Aleksandr Łukaszenka podpisał w czerwcu. Uroczystości z okazji nowego święta trwały przez cały piątek.

„Naród przez wieki rozdzielony pomiędzy księstwa, królestwa i imperia po raz pierwszy otrzymał szansę zbudowania swojego państwa na swoich historycznych ziemiach” – mówił Łukaszenka podczas forum „Symbol jedności”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Na długie 20 lat ponad 4 mln ludzi, żyjących na terytorium okupowanym przez Polskę, były pozbawione prawa do mówienia w ojczystym języku, nauki w szkołach narodowych, rozwijania swojej kultury i po prostu nazywania się Białorusinami” – przekonywał Łukaszenko nawiązując do okresu, gdy Kresy Wschodnie znajdowały się w granicach II RP.

Za plecami białoruskiego przywódcy wyświetlono mapę Białorusi z 1921 r. „Spójrzcie, jaka była Białoruś, rozszarpana, podzielona… Czy to było sprawiedliwe? 20 lat ludzie cierpieli, kpili z nich, zabraniali im mówić tak, jak chcieli, nie mówiąc już o tym, że nie było gdzie dzieci uczyć, trwała polonizacja tej części Białorusi. Nie mogliśmy tego zaakceptować”.

„Nie ma nic dziwnego w tym, że 17 września 1939 r. mieszkańcy Zachodniej Białorusi witali Armię Czerwoną jako wyzwoliciel. Ze łzami w oczach i kwiatami” – powiedział Łukaszenko. Zastanawiał się także dlaczego Polska w tym czasie nie broniła swoich ziem i w ciągu dwóch tygodni oddała całe swoje terytorium, w tym Grodno i Brześć. „Dlaczego tam nie umarliście, skoro to wasza ziemia?” – pytał retorycznie.

Ponadto Łukaszenko stwierdził, że do 1 września Polska była bliskim sojusznikiem Hitlera i Polacy „byli gotowi wznieść pomnik Hitlera w centrum Warszawy”.

„Zjednoczenie Białorusi w 1939 roku dało potężny impuls rozwojowi gospodarki, nauki, kultury. Ale najważniejsze jest to, że Białorusini się zjednoczyli. Byliśmy razem w walce ze zwolennikami przywrócenia <<wielkiej>> Polski i w walce z hitlerowskimi okupantami” – zaznaczył prezydent.

„Sąsiedzi są nam dani od Boga, jak i każdemu innemu państwu. W relacjach z nimi dążymy do pokoju i przyjaźni. Nigdy nie spoglądaliśmy na cudzy kołacz lub kawałek ziemi. Nam swojego wystarcza. Nawet nie przypominamy im dzisiaj, że Białystok i Białostocczyzna to ziemie białoruskie, a Wilno to też białoruskie miasto. I ziemie wokół” – stwierdził Łukaszenko.

Prezydent Białorusi zaznaczył również, że Białorusini nie mogą zgodzić się na czczenie w Polsce „Burego” i „innych morderców narodu białoruskiego”.

za   Kresy.pl