Braki kadrowe zmusiły dwa duże szpitale w Michigan do zmniejszenia liczby łóżek.

Tymczasem w związku z nową falą wirusa do szpitali napływają pacjenci

Henry Ford Health Systems z siedzibą w Detroit poinformował o zamknięciu 120 łóżek w pięciu z ośmiu szpitali z powodu braku pielęgniarek i innych pracowników do ich obsługi. Dwa dni później Beaumont Health Systems ogłosiło, że tymczasowo zamyka 180 łóżek z powodu braku personelu.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Henry Ford Health i Beaumont Health, wraz z większością sieci szpitali w Michigan, wprowadziły na początku tego roku wymagania dotyczące szczepienia wszystkich swoich pracowników przeciwko wirusowi Covid. Tym, którzy odmówią, grozi zawieszenie lub zwolnienie z pracy

Henry Ford Health System nie ujawnił liczby pracowników, które stracił z powodu nieprzestrzegania nakazu.  Brian Peters, dyrektor generalny Michigan Health and Hospital Association , powiedział, że  dokładne dane nie będą dostępne do czasu zakończenia ogólnostanowego badania jeszcze w tym roku.

W wywiadzie dla The Epoch Times, były lekarz Henry’ego Forda, dr Mo Talia, który niedawno został ukarany za odmowę szczepionki  zakwestionował zasadność „zwalniania bardzo potrzebnych pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia  kiedy są najbardziej potrzebni”.

Była pielęgniarka Henry’ego Forda, Katie Kirn, którą zwolniono za odmowę szczepienia, powiedziała The Epoch Times: „Absolutnie uważam, że cięcia łóżek są spowodowane brakiem personelu z powodu nakazu szczepień”.

Była pielęgniarka Henry’ego Forda, Kristen Noble, która również straciła pracę za odmowę szczepienia, stwierdziła, że pandemia to nie czas kiedy „zwalnia się personel medyczny”.

Nakaz szczepień wprowadziła administracja Jo Bidena